30 listopada

Zima z Owidią - zaczynamy! Tydzień I - mikołajkowe inspiracje.

Zima z Owidią - zaczynamy! Tydzień I - mikołajkowe inspiracje.
Witajcie :)
Uwaga, fanfary... Zaczynamy dziś mój pierwszy projekt paznokciowy - Zima z Owidią. Jestem niezmiernie szczęśliwa, że postanowiłyście się do mnie przyłączyć i razem ze mną odliczać do świąt, a potem moich urodzin ;) Mam nadzieję, że będziemy się świetnie bawiły przy wymyślaniu zimowych zdobień :) Powiem wam osobiście, że zdobienia zimowe to moje ulubione zaraz po kwiatach:)
Dziękuję za miłe słowa na temat banneru, mnie osobiście również bardzo się podoba i myślę, że kolory całkiem pasują do kolorystyki mojego bloga ;)


Uczestniczki:
Małgorzata C-M

Dostałam jeszcze kilka zgłoszeń na facebooku, gdy pytałam czy byłyby chętne na projekt, ale dziewczyny nie potwierdziły swego uczestnictwa komentarzem pod notką na blogu gdy zbierałam oficjalne zgłoszenia. Pod spodem wypiszę wasze nicki, będę wdzięczna jeśli potwierdzicie uczestnictwo :)
Magdalena Fyda-Kaczor


Oczywiście można dołączyć do wyzwania w każdym momencie :) Ja postaram się zmalować pracę na każdy z tygodni, ale moje pazurki będzie osobno, tzn nie będą brane pod uwagę przy wybieraniu wyróżnionych prac, to logiczne :)

Aha, jeszcze jedno ogłoszenie. Doszłam do wniosku, że jednak nie ma nas na tyle żeby wybierać 5 wyróżniających się prac, razem z komisją składającą się z dwóch osób, będziemy wybierać 3 najlepsze prace na każdy tydzień, a po zakończeniu projektu odbędzie się głosowanie na najlepszą pracę i autorka dostanie nagrodę.

Mam też kilka inspiracji jakbyście nie miały pomysłu na mikołajkowe pazurki :)







Do niedzieli do godziny 23.59 czekam na linki do waszych prac w komentarzach, a osoby nie posiadające bloga proszę o wysłanie pracy na maila: carinne666@o2.pl.
Pozostaje mi życzyć wam miłej zabawy i weny :) 




30 listopada

Jesienne nowości.

Jesienne nowości.
Witajcie ;)
Pamiętacie, dawniej robiłam co miesiąc zestawienie nowości, wyłamałam się w wakacje i zrobiłam zestawianie z 3 lub 4 miesięcy. Doszłam do wniosku, że to dobry pomysł i teraz będę robiła taki post raz na porę roku, a paczki współpracowe pokazuję wam i tak w osobnych postach ;) 
Dziś pokażę wam co kupiłam przez całą jesień :) 


Na pierwszym miejscu oczywiście promocja w Rossmannie. Odżywka z Bell jest świetna ;) Nie poszalałam jakoś bardzo, głównie uzupełniłam zapasy czarnego Wibo do stemplowania, biel jako tło również jest bardzo potrzebna (choć trafiła mi się cała uświniona, ale nie było widać, mogłam zdjąć plastikową nakładkę w sklepie, nie wiem co ktoś robił w sklepie tym lakierem ale cała ta 'kostka' zakładana na zakrętkę była zalana w środku....), potrzebowałam bardziej różowego nudziaka, ale ten też ma pomarańczowe tony, choć w sklepie wyglądał tak ładnie... no i satynki, które okazały się moim hitem :)


Razem z przyjaciółką zrobiłyśmy zakupy u pani Janinki, która ma sklep na allegro paznokcie5zl. Oczy was nie mylą, można tam kupić lakiery China Glaze po 3.90zł. Sama byłam w szoku :D Dotarłam tam dzięki reklamie, jaką zrobiła Ines ;)


Prezent ode mnie dla mnie po pierwszym niezdanym egzaminie na prawko ;) Do drogerii zaciągnął mnie Dominik, który tego dnia zdał prawo jazdy i był ze mną w WORDzie jeszcze dwa razy, za co jestem mu ogromnie wdzięczna. Więcej nas tam nie zobaczą, mam nadzieję :D


Ten lakier dostałam od Dziobaka, której pazurki miałyście już przyjemność poznać tutaj. Weronika stwierdziła, że nie umie malować tym lakierem bo jest gęsty i jej nie schnie. Phi, lakierowy laik :D Ja tam się ucieszyłam, bo kocham wszystkie lakiery Essence.


Własnie oto dowód mojej miłości do Essence. W Hebe mieli promocję -40% na wybrane lakiery i Essence się na szczęście łapało. Do szminek już Essence nie zaliczyli, a ja miałam taką chrapkę na chyba 2 lub 3 pomadki :( No w każdym razie wychodziło mniej więcej 4 zł za buteleczkę, to żal było nie brać :D teraz żałuję, że nie wzięłam więcej! :D


Wygrałam rozdanie na blogu sklepu Born Pretty Store i miałam prawo wybrać sobie jeden kolor lakieru do stemplowania. Mój wybór padł na biel, ale ta jest dość problematyczna. Nie narzekam na krycie, bo ten aspekt akurat jest w porządku. Ale denerwuje mnie to, że nie chce pracować z każdym stemplem, np z tymi mięciutkimi silikonowymi wcale nie chce :(



Moje dwa pierwsze zamówienia z Born Pretty Store za punkty. Natrzaskałam ich już blisko 20$, więc z chęcią wydałam na to co od dawna miałam upatrzone, a akurat były promocje ;) Bałam się czy przesyłka dotrze i jak szybko dotrze, ale jedno zamówienie złożyłam na początku października, a drugie pod koniec i obydwa dotarły do mnie w zeszłym tygodniu, a dodatkowo w tym samym czasie co paczka współpracowa, ale o niej w następnym poście. Możecie sobie wyobrażać moje szczęście gdy zobaczyłam w drzwiach dziadka z dwiema paczuszkami dla mnie i to w ten sam dzień gdy zdałam prawko ;)

Miałyście może któryś z moich produktów? ;) Czego jesteście najbardziej ciekawe?













29 listopada

Projekt u Elizy - jesień.

Projekt u Elizy - jesień.
Witajcie :)
Dziś pokażę wam co zmalowałam na trzeci tydzień Projektu u Elizy, którego tematem jest jesień. Długo nie mogłam się zdecydować, bo już kompletnie nie czuję tematu jesieni, bliżej mi do śnieżynek i sweterków ;) Popatrzyłam jednak na swoje płytki.. pomyślałam, pomyślałam..cały tydzień myślałam i w piątek dopiero wymyśliłam. 




Niestety mam tylko trzy zdjęcia i to w marnej jakości, bo na wszystkich innych zdjęciach w kadr wlazł mi kosmyk włosów.. sama nie mogę uwierzyć jak to się mogło stać :D Wzorek, który wybrałam, pochodzi z mojej nowej płytki z BPS, a dokładnie BPL-029. Od razu przyszły mi na myśl pomarańczowe lampiony, które nabierają swego pięknego koloru na początku jesieni,najpierw zdobią nasz ogród, a potem salon stojąc w wazonie. Tylko nie wpadłam na to, że te stemplowe mają otwarte czapeczki :D No trudno ;)

Lakier którym stemplowałam, to piękna zieleń Golden Rose Rich Color 110, tłem dla 'lampioników' był szaro-fioletowy Essence The Gel 37 serendipity, a pomarańczowym wypełnieniem Miss Selene 213.

A jakby ktoś nie wiedział, o jakie 'lampioniki' mi chodzi, to ta roślina wygląda tak i tak na prawdę, to nazywa się miechunka, ale wolę nazywać ją 'pomarańczowe lampioniki' albo 'pomarańczowe czapeczki' ;)


Nie jestem zadowolona z tego zdobienia. Mam nadzieję, że negativ space pójdzie mi lepiej ;)


24 listopada

Klasyczna elegancja w nowej odsłonie.

Klasyczna elegancja w nowej odsłonie.
Witajcie :)
Dziś mam dla was moje eleganckie zdobienie, które namalowałam dość dawno, bo na 1. listopada... Ostatnio mam okropne zaległości w pokazywaniu mani, to dziwne, bo staram się być tu przynajmniej 2 razy w tygodniu, a na dysku wciąż zalega wiele mani i to nawet jeszcze z wakacji... 
Oprócz zdobienia mam też recenzję bulionu, który dostałam od firmy LadyQueen.

W sumie to z jednego mani zrobiłam dwa. Pierwotna wersja bardzo mi się podobała, ale to jednak nie było "to". Najpierw pokażę wam pierwszą wersję mani:



Mani nie jest może niczym wyjątkowym, ale jak dla mnie prezentowało się bardzo elegancko. Idealnie pasowało do mojego czerwonego płaszcza i biało-złotego zegarka. Pepitka jest dla mnie wzorem niewątpliwie eleganckim i na pewno ciekawie wygląda w każdej stylizacji (kocham moje pepitkowe legginsy <3), złotym kuleczkom również nie można nic zarzucić, zdecydowanie podkreśliły elegancki charakter zdobienia. Do tego po raz pierwszy wypróbowałam technikę negativ space i utwierdzam się w przekonaniu, że to nie dla mnie. Moje pazurki nie są na tyle ładne, żeby je obnażać :D



...po prostu wypełniłam negativ space czerwienią, która znajdowała się na pozostałych paznokciach :)
Szczerze mówiąc ta wersja podoba mi się bardziej, bo nie lubię swoich paznokci w wersji "półnagiej". Mam wiele przebarwień, plamek a czasem przez problemy skórne związane z alergią łuszczy mi się płytka paznokcia. Lepiej przykrywać niedoskonałości jakimś ciekawym mani ;)

Do tego zdobienia użyłam przepięknego bordo Kinetics Imperial, który kocham szczerą miłością do czerwonych lakierów. Niestety on jej nie odwzajemnia, bo paprze skórki niemiłosiernie ;(
Biel i czerń standardowo - My Secret 202 snow white i Wibo Extreme Nails 34. 

Kuleczki, których użyłam, pochodzą ze sklepu LadyQueen i dostałam je w ramach współpracy. 


Miałam znaczne obawy, ale wszystkie się rozwiały: znalazłam bulion, który nie puszcza koloru pod topem! Zawsze miałam z tym problem. Każdy złoty bulion, który kupiłam stawał się srebrny albo od razu przezroczysty. Tutaj nie ma to miejsca. 
Karuzela jest tak pełna bulionu, że aż jest ciężka. Serio, waży zdecydowanie więcej niż moje pozostałe karuzelki. Bardzo się z tego cieszę, bo lubię używać bulionu, a teraz nic nie stoi na przeszkodzie żeby używać go jeszcze częściej ;)
I wbrew wszystkiemu trzyma się całkiem dobrze. 


Mam nadzieję, że przekonacie się troszkę do bulionu, bo jest na prawdę bardzo fajny ;) a kiedy dodałam zdjęcie tej karuzelki pod postem współpracowym, to posypały się komentarze, że go nie lubicie i nie bardzo wiecie jak go używać. Może moje propozycje przypadną wam do gustu? ;)

Jeśli złote i srebrne kuleczki się wam spodobają, to możecie je kupić tutaj. Serdecznie zapraszam was do odwiedzania sklepu LadyQueen, mają wiele ładnych płytek hehe i na prawdę sporo karuzel z różnego rodzaju ozdobami. A dodatkowo mam dla was kod na 15% zniżki:


Która wersja bardziej wam się podoba? Lubicie bulion i tego typu ozdoby? :)






22 listopada

Projekt u Elizy - kokardy (dwa zdobienia).

Projekt u Elizy - kokardy (dwa zdobienia).
Witajcie ;)
Dziś mam dla was aż dwa zdobienia. Byłyby trzy, ale zdjęcia wyszły tak beznadziejne, że aż wstyd je pokazać, a szkoda, bo bardzo podobała mi się Myszka Minnie ;)
Pierwszego zdobienia w sumie miało nie być, bo nie spodziewałam się, że kokardkowa płytka zdąży do mnie dotrzeć na ten tydzień, ale wczoraj okazało się, że paczka czekała na mnie u dziadków ;)



Niestety naklejki nie wyszły idealnie, bo testowałam nowe gumy do stempli. Ten tydzień był obfity w paczki z BPS, dotarła do mnie współpraca i 2 paczuszki za punkty ;)
Bazą do zdobienia jest lakier Virtual Street Fashion nr 99 City gray,  a uroczy brokat to My Secret 221 polite dots. Jeśli chodzi o kokardki, to stemple pochodzą z płytki BP-62, odbijałam białym lakierem do stempli Born Pretty, a puste kokardki wypełniłam Miss Sporty Clubbing Color 045. Jakoś moje nowe mięciusie gumki nie mogły dogadać się z tym białym lakierem, czarny lakier i wzory z innej płytki łapały idealnie :(

Moje drugie zdobienie, to splątana nitka, zainspirowało mnie zdobienie hatsu hinoiri z bloga bottle of happiness, dokładnie to. Ja jednak postanowiłam zrobić swoją wyjątkową bazę. Najpierw położyłam jasnoróżowy, prawie biały lakier, dodałam holo mgiełkę, kilka przezroczystych opalizujących heksów i lakier do frencha. Jak to się ślicznie błyszczało... Szkoda tylko, że na zdjęciach nic nie widać, bo wczoraj było niemożliwie ciemno...



Jak wyżej napisałam, powstanie bazy do tego zdobienia to dość złożony proces, potem było już z górki, namalowałam niteczkę szarym lakierem Essie i dodałam kilka białych perełek, które wyglądają jak szare przez tło.

Mam nadzieję, że mimo niedoróbek spodobają wam się moje zdobienia :)



18 listopada

Weselne.

Weselne.
Witajcie kochane :)
Dziś pokażę wam dość stare zdobienie, bo z września. We wrześniu byłam z moim Ukochanym na weselu jego cioci i powiem wam, że choć nienawidzę takich uroczystości, to bawiłam się ba prawdę świetnie :)
Miałam wiele planów na pazurki, na początku miały być czerwone, potem niebieskie, a w końcu stanęło na żółtych i w biało-czarną kratę. Trochę nieoczywisty wzór jak na wesele, prawda?
Już tłumaczę dlaczego tak wybrałam. Otóż Dominik wybrał sobie żółtą koszulę i krawat w biało-czarną kratę (no dobra, pomogłam mu wybrać), a do mojej czarnej sukienki i złotej biżuterii pasowałoby totalnie wszystko, więc powieliłam ubranie Ukochanego na pazurkach.




Do zdobienia użyłam żółtego lakieru Delia Coral P05, białe tło to My Secret 202 snow white, a czarne stemple to klasycznie Wibo Extreme Nails 34. Kraciasty wzorek pochodzi z płytki QA96, którą bardzo lubię, a duochromowe kamyczki pochodzą z Born Pretty Store.

Nie wiem czy pamiętacie, ale kiedyś zrobiłam bardzo podobne zdobienie, tylko całe białe, klik! 

A w bonusie pokażę wam jak prezentował się nasz "komplecik" :D Przepraszam za słabą jakość, zdjęcie wykonałam telefonem podczas imprezy ;)


Mam nadzieję, że wam się spodoba :) Mnie się bardzo dobrze nosiło to zdobienie i dostałam za nie wiele komplementów :D Nawet gdy byłam u fryzjerki na czesanie (zakręcić włosy do pasa i to jeszcze takie grube jak moje to niełatwa sprawa...), to pani manikiurzystka pochwaliła moje paznokcie i długo wypytywała jak je wykonałam. Nie chciała uwierzyć, że to moje własne paznokcie. i gdy powiedziałam, że to stemple to tylko pokiwała głową i powiedziała, że ona nie robi bo nie umie. Poczułam się dumna, że jeszcze nie mając żadnego "papierka" potrafię więcej niż "szanowna pani kosmetyczka" po wielu kursach w tym kierunku :D

Aha, i muszę się wam pochwalić: zdałam prawo jazdy! <3 udało mi się to za 3 razem i jestem z tego powodu niezmiernie dumna :D



13 listopada

Projekt paznokciowy: Zima z Owidią.

Projekt paznokciowy: Zima z Owidią.
Witajcie :)
W końcu nadszedł ten dzień. Pamiętacie, kilka dni temu pytałam czy byłyby jakieś chętne i podałam ramy czasowe i tematy. Zgłosiło się mniej więcej 10 osób jak do tej pory, ale liczę, że może będzie więcej :)


1. Projekt rusza 30. listopada, a kończy się 10. stycznia. Potem nastąpi jeszcze głosowanie przez tydzień na najlepszą pracę.
2. Każdy tydzień rozpoczynam w poniedziałek. Notka będzie zawierała podsumowanie poprzedniego tygodnia i garść inspiracji na następne zdobienie.
3. Prace możecie wysyłać mi w formie linku w komentarzach pod wskazaną notką. Jeśli ktoś z jakiś powodów nie może wkleić linku do pracy (np nie prowadzi bloga), to proszę pisać na maila: carinne666@o2.pl. (proszę tylko o podpisanie się nazwą pod jaką obserwujecie bloga, bo ciężko mi będzie to ogarnąć).
4. Jeśli zgłosi się powyżej 15 osób, komisja wybiera 5 najlepszych prac z każdego tygodnia i po skończonym projekcie będzie głosowanie, w którym wyłonicie zwyciężczynię. 
Jeśli będzie mniej niż 15 chętnych, to będziecie głosować po każdym tygodniu i zwycięzcą projektu zostanie ta, która wygrała najwięcej tygodni.
5. Proszę aby osoby chętne zgłaszały się pod tym postem, a także proszę o udostępnienie podlinkowanego banneru gdzieś w blogrollu albo na fb, gdzie uważacie za słuszne ;)
6. Możecie dołączyć w każdej chwili trwania projektu.
7. Na zwycięzcę czeka mały upominek :)
8. Prace zgłaszane na projekt muszą być wykonane na jego potrzeby i nie powinny być wcześniej nigdzie zamieszczane!

Tematy i terminy:
1. 30.11 - 06.12 Mikołajki
2. 07.11 - 13.12 Pazurki w sweterku
3. 14.12 - 20.12 Świąteczna sceneria
4. 21.12 - 27.12 Cicha noc (pazurki wigilijne)
5. 28.12 - 03.12 Karnawałowe pazurki
6. 04.01 - 10.01 Prezent dla Owidii*

*(mani inspirowane jednym z moich prac, 8.01 mam urodziny, stąd prezent ;)

Dawajcie znać lakierowym koleżankom, im więcej tym weselej ;) Zwłaszcza, że nie są to trudne tematy i na pewno większość z was będzie i tak malowała świąteczne zdobienia. Serdecznie zapraszam was do wzięcia udziału :) Będzie mi bardzo miło :)


11 listopada

Projekt u Elizy - słodycze.

Projekt u Elizy - słodycze.
Witajcie :)
Dziś szybciutko, bo już bardzo późno, a jutro szkoła :(
Mam dla was zdobienie na pierwszy tydzień projektu u Elizy z bloga Me, myself and my nails. Tematem tygodnia pierwszego są słodycze. Nie mogłam się zdecydować i w końcu postanowiłam namalować babeczki :)


Nie wpadłam na to, że pazurki w kształcie migdałków, nie będą pasowały do takiego zdobienia. Mam nadzieję, że nie wygląda to najtragiczniej :D miałam zamiar zmienić babeczkę z serdecznego palca, ale w końcu zostawiłam ją jak jest, choć podoba mi się najmniej.

Do tego zdobienia wykorzystałam lakier Miss Sporty Et Voila! do frencha i farbek akrylowych.

Mam nadzieję, że spodoba wam się to zdobienie, a jeśli nie, to mam nadzieję, że następnym razem wyjdzie lepiej ;) Od poniedziałku zaczynamy kokardki! :)




07 listopada

Essence The Gel - 20 beautiful lies.

Essence The Gel - 20 beautiful lies.
Witajcie ;)
Nie wiem dlaczego piszę o tym lakierze dopiero teraz. Niesamowicie mnie zachwycił. Chociaż na początku nie bardzo mi się podobał ;) 
Pierwszy raz widziałam go w gazecie Glamour. Pamiętacie tą akcję? U mnie w mieście w każdym kiosku był albo różowy brokat albo różowy krem. W końcu znalazłam ten kolor, ale stwierdziłam, że nie będę go kupowała, bo jest taki "zwykły". Kupiłam go w Hebe podczas letnich wyprzedaży jako parę do miętowego prince charming, ale wtedy dalej nie byłam do niego przekonana (wiecie, za 4 zł to szkoda nie kupić, choroba lakieromaniaczki :D). Pokochałam go gdy nałożyłam na pazurki pierwszą warstwę.
Kocham w tym lakierze dosłownie wszystko. Przedstawiam wam Essence The Gel nr 20 beautiful lies.




Nie, to nie błąd aparatu. Kolor wygląda totalnie inaczej w słońcu i w cieniu. W słońcu wychodzą z niego czerwone tony i ma zdecydowanie ciepłą barwę, w cieniu jest zimny i zdecydowanie przeważają w nim niebieskie tony. Ciekawy efekt. Ja nie mogłam się napatrzeć ;)

Kolejny plus to połysk. Lśni niesamowicie, jak lakier hybrydowy. I tak samo się trzyma, u mnie cały tydzień, ale słyszałam, że inne dziewczyny mają problem z trwałością lakierów tej serii. U mnie wszystkie trzymają się świetnie.
Nie mam nic do zarzucenia konsystencji. Czytając opinie o tych lakierach kilkakrotnie rzuciło mi się w oczy określenie "The Glut" zamiast "The Gel". Ja lubię bardziej treściwą konsystencję, więc mi to nie przeszkadza, że jest gęsty, ale wcale nie jest glutowaty :p (no chyba że ktoś kupił uprzednio otwarty, pozdrawiam obamcywaczy z Rossmanna). 
Dzięki temu, że jest dość gęsty, kryje dobrze po 1 warstwie, ale ja z przyzwyczajenia daję 2 aby pogłębić kolor. Ale niestety nie nadaje się za bardzo do stemplowania, chyba że po bardzo jasnych kolorach.
Schnie dość szybko, ja nie mam problemu, a do spania i tak nakładam grubą warstwę wazeliny na pazurki i nie ma prawa coś się odgnieść ;)
Wykończenie totalnie kremowe, ani jednej drobinki ;)



Nie wiem jak wy, ale ja najbardziej lubię takie odcienie fioletu zimą i jesienią. Latem wolę delikatne pastele, choć nie ukrywam, że fiolet nie jest moim ulubionym kolorem. Mimo wszystko ten odcień skradł mi serce i bardzo się cieszę, że zrezygnowałam z wszelkich wzorków, ćwiek w kształcie łezki służy optycznemu wydłużeniu płytki, bo miałam wtedy mocno skrócone pazurki. Myślę, że ładnie się komponował z kolorem lakieru.

Jeśli wam się podoba odwiedźcie Hebe lub Naturę, na pewno znajdą się jeszcze ostatnie sztuki w koszykach wyprzedażowych. (widziałam w częstochowskim Hebe kilka ładnych sztuk).

Lubicie fiolety na paznokciach? Jakie odcienie preferujecie?