23 maja

Kolorowe abecadło - F jak fiolet. Color Club - Diggin' the Dancing Queen.

Nie należę do fanek fioletu. Znam wiele kobiet, zwłaszcza dojrzałych, które uwielbiają fiolety, zwłaszcza ciemne odcienie. Do mojego typu urody i chyba też do osobowości średnio pasuje ten kolor. Za to na paznokciach zawsze go lubię, ale nie noszę zbyt często, bo jakoś nie wiem z czym go łączyć.

Jednak jak można nie kochać fioletu w maju? Kiedy wszędzie dookoła rozkwitają i pięknie pachną bzy? Choć miałam inny pomysł na kolor miesiąca, musiałam, po prostu musiałam pomalować paznokcie na fioletowo. Kocham bez i ubolewam, że kwitnie tylko przez ten krótki okres w roku.




Poszperałam tu i tam i znalazłam kilka ciekawostek na temat fioletu. Kolor fioletowy powstaje z połączenia niebieskiego i czerwonego, łączy więc w sobie zarówno spokój jak i energię. Wcześniej był kojarzony z bogactwem i władzą (purpura), ponieważ barwnik nadający taki kolor był bardzo kosztowny. Obecnie kojarzy się z magią, wróżeniem, siłami nadprzyrodzonymi czy horoskopami, ale również wycisza, łagodzi objawy stresu, pomaga przy bezsenności, pomaga opanować emocje i skoncentrować się. 

Osoby utożsamiające się z fioletem są pewne siebie, władcze, bardzo uczuciowe, wrażliwe i raczej marzycielskie. Niełatwo obdarzają zaufaniem nowo poznane osoby, są uznawane za tajemnicze.

W marketingu kosmetycznym często oznacza się tym kolorem produkty przeciwstarzeniowe
Kolor fioletowy ma 41 odcieni.




Ja wybrałam sobie raczej delikatny odcień fioletu, choć lakier pochodzi z serii Color Club Poptastic Pastel Neons z 2015 roku.  W tym konkretnym lakierze widzę więcej pasteli niż neonu. Color Club Diggin' the Dancing Queen to lekki, lawendowy fiolet. Niestety aplikacja lakierów z tej serii jest bardzo trudna. Oprócz fioletu mam jeszcze żółty i brzoskwiniowy. Fiolet i tak nakłada się najłatwiej, ale trzeba się liczyć z tym, że na 2 warstwach raczej się nie skończy - a warto nakładać cienkie, bo lakier jest gęsty i kremowy, może smużyć. Szybko zastyga, więc przy kolejnych pociągnięciach pędzla lakier może nam się zbierać i zostawiać dziury. Najbardziej podoba mi się w macie, ale błyszczący też ma swój urok. Jak z pozostałymi dwoma w mojej kolekcji - warto się pomęczyć, bo odcienie mają piękne i raczej niespotykane. Mam kilka pastelowych fioletów, ale ten jest zupełnie inny, na zdjęciach wyszedł troszkę chłodniejszy niż na żywo.






I jak Wam się podoba mój fiolet? Lubicie ten kolor? A może znacie jeszcze inne ciekawostki z nim związane?

W czerwcu malujemy kolorami na G. Macie już swoje typy? Ja mam kilka i ciężko mi się zdecydować. W końcu jeden z moich ulubionych kolorów zaczyna się na literę G... ;)


Wszystkie informacje o moim projekcie znajdziecie tutaj.

Do mojego wpisu wykorzystałam ciekawostki o fioletowym kolorze z podanych stron internetowych: 


1 komentarz: