19 maja

Frischlackiertchallenge - Green Garden. Zielone paznokcie z Eveline i B. loves plates.

Ależ ja czekałam na ten temat! Odkąd zobaczyłam tematy, wiedziałam jakie odcienie zieleni wylądują na moich paznokciach. Mniej więcej rok temu nosiłam zdobienie w zieleniach, konkretnie to z wykorzystaniem płytki Moyou. Połączenie groszkowej i pistacjowej zieleni z bardzo rozbieloną cytryną ogromnie mi się spodobało. Do tej pory nie wiem jak ja połączyłam ze sobą dwa tak różne i w sumie na pozór nie pasujące do siebie odcienie zieleni. Użyłam dokładnie tych samych lakierów co rok temu, dodałam tylko troszkę ciemnej zieleni na klika listków.






Groszkowy nr 45 i cytrynowy nr 40 Eveline MiniMAX kupiłam mniej więcej w tym samym czasie na wyprzedaży (jeszcze wtedy) -49% w Rossmannie. Nawiasem mówiąc, kupiłyście sobie już coś na promocji? Ja chyba zaraz pozaglądam do Rossmanna online ;) 
O ile dobrze pamiętam, to byłam wtedy w pierwszej albo drugiej klasie liceum, czyli lakiery mają jakieś  5-6 lat. Wciąż są w bardzo dobrej kondycji, nie są glutowate, wciąż dobrze się nimi pracują, szybko schną i nie odpryskują. Choć zdecydowanie wolę serię Eveline 7 days Gellaque, maluje się nią doskonale, to jednak wybór kolorów w MiniMAX był o wiele większy i ciekawszy.




Pewnie zastanawiacie się co się tak uczepiłam tego cytrynowego, skoro listki są na białej bazie. Otóż nie, ten kolor to biel złamana żółtym, dla mnie to kolor sorbetu cytrynowego. 
Na tej właśnie cytrynowej bazie odbiłam sobie listki z płytki B. loves plates B.04 leaves of happiness, które wypełniłam trzema odcieniami zieleni. Od dawna nie używam już mat do stempli, tylko koloruję wzór na stemplu i odbijam na lekko wilgotny, klejący lakier. 



Do zdobienia użyłam:
lakierów Eveline MiniMAX 40 i 45
pistacjowego Sophin 341
ciemnozielonego  Golden Rose Express Dry 87



1 komentarz: