31 stycznia

Karnawałowe hybrydy z czarnym holo.

Karnawałowe hybrydy z czarnym holo.
Witajcie ;) 
W zeszłym tygodniu pokazywałam wam hybrydową kompozycję ze złotym holograficznym pyłkiem (klik!). Bardzo spodobała mi się taka zabawa wykończeniami i stylami, więc postanowiłam to powtórzyć. Tym razem postawiłam na przewagę czerni.


Karnawałowe, bo nosiłam je w okresie sylwestra i karnawału, poza tym dwa rodzaje brokatu i złote stemple od razu przywodzą na myśl przepych związany z tym okresem. Niestety zdjęcia nie oddają ich uroku, bo przez cały czas gdy je nosiłam, było tak okropnie ciemno... Możecie zauważyć odrost - czekałam na słonko do ostatniej chwili.


Do mojej stylizacji wykorzystałam dwa lakiery hybrydowe firmy Victoria Vynn. Przepiękny bordowy Flirty Blush nr 117 pokazywałam już tutaj, klik! Uwielbiam ten kolor, jest bardzo elegancki i latem będę go chętnie nosiła na paznokciach stóp. Kryje po dwóch cienkich warstwach, ładnie się poziomuje. 
Z kolei złoty Gold Millionare nr 056 wymaga trzech warstw, bo to po prostu drobinki brokatu w przezroczystej bazie. Spełni też rolę brokatowego topu nałożony na inny lakier. Uwielbiam taki chłodny odcień złota, pasuje do wielu stylizacji, nie tylko karnawałowych ;) Dodatkowo świetnie gra z moim ulubionym lakierem do stempli z Avonu.


Czasem zapominam wyłączyć flesz w aparacie... dobrze że zapomniałam i tym razem, bo to jedyne zdjęcie, gdzie choć trochę widać urodę holograficznego czarnego brokatu. Wygląda pięknie i wspaniale dopełniał moją stylizację, ale... No właśnie jest jedno ale. choć wyglądał śliczne to tak na prawdę również przyczynił się do zepsucia mojej stylizacji. Po prostu odszedł płatem wraz z topem od czarnej hybrydy. 
Nie wiem dlaczego tak się stało, ale nie chcąc zdejmować hybryd po 4 dniach (szkoda paznokci i skórek, żeby znowu moczyć je w acetonie) zmatowiłam tę hybrydę która została za pomocą bloczka, nałożyłam warstwę topu, w warstwę dyspersyjną wtarłam brokat i na to znowu top. Całość odeszła po kolejnych kilku dniach. 
Hmm może następnym razem posypię nim po prostu mokrą hybrydę? Jednak złoty pyłek z poprzedniego postu oraz jego srebrny bliźniak trzymają się idealnie, dopóki nie zdejmiemy hybryd. Nie wiem gdzie popełniłam błąd.
Poza wersją czarną, na stronie było kilka innych kolorów. Zobaczę, może zamówię sobie jeszcze jeden kolor na spróbowanie ;) Kusi mnie turkus i fiolet, wszystkie są dostępne tutaj, klik!



Mam nadzieję, że mimo wszystko moja stylizacja przypadnie wam do gustu ;)


28 stycznia

#creativenailparty u theCieniu - jelonki i sarenki.

#creativenailparty u theCieniu - jelonki i sarenki.
Witajcie ;)
Zobaczcie kto zawitał na moich paznokciach! Z okazji drugiego tygodnia #creativenailparty postanowiłam zmalować stado holograficznych jelonków w ośnieżonym lesie ;)


Mimo że nie jestem największą fanką wzorów jelenia czy renifera (wyjątkiem są norweskie swetry ;), to zdobienie bardzo mi się podobało ;) 
Bazą do tego zdobienia jest wielokrotnie już pokazywany na moim blogu Sophin Gellac 636. Lubię lakiery z tej serii, bo długo trzymają się paznokci, pięknie lśnią i szybko wysychają. Ten konkretny jest w mojej kolekcji już ponad rok i nic się z nim nie dzieje. Lakiery innych firm z serii żelowych często gęstnieją po kilku miesiącach, tutaj na szczęście nic takiego się nie dzieje ;)


 Po nałożeniu bazy, naciapałam biały lakier na końcówki, tworząc coś w rodzaju babyboomer french i  dodałam stemple przedstawiające ośnieżone choinki. Wykorzystałam do tego lakier do stempli z BPS, nie jest idealny, ale dość dobrze kryje. Na koniec dodałam jelonki, odbiłam je prześlicznym Colour Alike Ja pierniczę!, głównie ze względu na to, że nie mam brązowego lakieru do stempli. Nie kryje w 100%, ale zauroczyły mnie te holograficzne jelonki, dość delikatnie błyszczą, ale coś udało mi się złapać na zdjęciach ;)


Jelonki jak i choineczki pochodzą z świątecznej płytki BPS - BP-01. Nie wiem dlaczego używam jej tak rzadko, jest bardzo udana ;)

Jak wam się podobają moje holograficzne jelonki? ;)


25 stycznia

Hybrydowa kompozycja ze złotym holo.

Hybrydowa kompozycja ze złotym holo.
Witajcie ;)
Dziś mam dla was zdobienie hybrydowe, które nosiłam w święta. Wahałam się między czerwienią i granatem ze śnieżynkami, ale finalnie postawiłam na coś zupełnie innego. Daleko temu miksowi do klasyki, jednakże są eleganckie i przyciągają wzrok ;)


Lubię takie kompozycje, pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego, ale w efekcie końcowym idealnie do siebie pasują. Właśnie taki efekt chciałam osiągnąć.

Trzonem mojego zdobienia był holograficzny złoty pyłek, który dostałam w ramach współpracy z BPS. Mam dwie wersje - srebrną i złotą, możecie je znaleźć tutaj, klik!. Pyłek należy wetrzeć w warstwę dyspersyjną hybrydy, albo w posypać nim mokry lakier więc można je stosować zarówno do hybryd, jak i zwykłych lakierów ;)


Kolejnym ciekawym elementem są białe stemple na frenchowym lakierze hybrydowym z Victoria VYNN nr 002. Chciałam uzyskać subtelny efekt negativ space, myślę, że mi się udało ;)
Biały lakier pochodzi z NeoNail, a czarny z Cosmetics Zone.



Nieskromnie powiem, że zdobienie przyciągało wzrok. Dzięki złotemu brokatowi było bardzo ciekawe, a jednocześnie subtelne, przez mleczne i białe paznokcie, z kolei czarny akcent przełamywał całość żeby nie było mdło. Mnie nosiło się bardzo dobrze. Będę często stawiała na takie miksy, bo uwielbiam łączyć różne kolory i techniki ;)




22 stycznia

#creativenailparty u theCieniu - kolory zimy.

#creativenailparty u theCieniu - kolory zimy.
Witajcie ;)
Ogromnie się cieszę, że biorę udział w kolejnym wyzwaniu paznokciowym, tym razem u theCieniu. Zapoznajcie się z tematami, po prostu nie mogłam odpuścić, choć na prawdę jestem teraz pod kreską jeśli chodzi o wolny czas. Najbardziej nie mogę się doczekać ostatniego tematu ;)
Jak zwykle spóźniona, to już niestety moja tradycja. Ale za to mam dwie prace!

Kolory zimy to niezaprzeczalnie biel, niebieski i srebro, taka jest moja pierwsza praca. Czy tylko te kolory? A co powiecie o brązie gorącej czekolady, złocie i brokacie, kojarzonym z przepychem bali karnawałowych? No właśnie. Zupełnie nie mogłam się zdecydować, więc postanowiłam na dwie stylizacje. Jedno je łączy - mój ulubiony zimowy wzór, czyli śnieżynki ;)


Pierwsza propozycja - połączenie srebrnego linearnego i granatowego rozproszonego holo ;) Do tego subtelne śnieżynki. Wyszło nieco mroźnie, prawda? Na całe szczęście gdy je wykonałam było przepiękne słonko i mogłam się cieszyć swoją prywatną tęczą ;)


Lakiery których użyłam to srebrny Sophin 206 i Colour Alike - Maltanka, której użyłam także do stemplowania. Bardzo lubię maltankę i często jej używam, pięknie prezentuje się również w połączeniu ze złotem. Na żywo śnieżynki były bardziej widoczne, choć też delikatnie.


Zima kojarzy mi się z okresem karnawału oraz studniówkami. Na takie okazje wyciągam z szafki złotą biżuterię. Lubię też dodać troszkę brokatu na paznokcie, nie na wszystkie, błyszczący akcent na jednym lub dwóch zdecydowanie wystarczy.
Złoty lakier GR Jolly Jewels przeżył ze mną już wiele imprez, chyba kupię sobie kolejną buteleczkę, bo moja już dobija dna. Bardzo lubię ten odcień złota, taki chłodny. Nawet miejscami wpada w rose gold (ma w sobie takie lekko różowawe piegi). Muszę sobie kupić coś w podobnym odcieniu do stemplowania. Jakieś propozycje? ;)


Zimą spożywam duuuuuże ilości czekolady w każdej postaci. Moją ulubioną jest mleczna, mogę pochłonąć całą tabliczkę na raz ;) Latem raczej nie ciągnie mnie do niej, mamy wtedy więcej owoców, no i lody, moje ulubione po czekoladzie słodycze, zimą nie odmawiam sobie kosteczki na poprawę humoru ;)
Lakier Sensique 195 crimson odleżał już swoje w mojej szufladzie, bo rzadko sięgam po brązy. Ze zdziwieniem przyznaję, że świetnie się nosił na paznokciach. Dodatkowo aplikacja była samą przyjemnością, dzięki gładkiej lekko żelowej formule.


Dziewczyny, zapraszam was do wzięcia udziału w projekcie. Tematy są na prawdę super przemyślane i zachęcają do kreatywnego zdobienia! A jeśli nie możecie dołączyć, to chociaż obserwujcie prace innych uczestniczek, z tego co już widziałam, to dziewczyny dają czadu ;)



21 stycznia

Turkusowe śnieżynki z Colour Alike i Sophin.

Turkusowe śnieżynki z Colour Alike i Sophin.
Witajcie ;)
Przepraszam was, że blog umarł na ponad dwa tygodnie. No cóż, życie studenta-kujona nie jest łatwe, zwłaszcza przed sesją. Co prawda maluję paznokcie, ale czasem nie mam czasu nawet zrobić im zdjęć... Więc same widzicie. Mam mnóstwo zdjęć w folderze, więc najwyższy czas pokazać je na blogu ;) Mam nadzieję, że teraz będzie mnie trochę więcej, bo biorę udział w kreatywnym projekcie organizowanym przez theCieniu, z resztą jutro zobaczycie pierwsze prace ;)


To zdobienie nosiłam między świętami, a sylwestrem. Miałam je wykonać na święta, ale w końcu stanęło na miksie hybryd (z resztą post czeka w kolejce do dokończenia). Nie mogłam się jednak oprzeć temu połączeniu kolorów. Wykorzystałam śnieżynki z płytki Helen 08, z resztą bardzo je lubię, bo są drobne i gęsto ułożone, a jak ktoś ma takie małe i wąskie pazurki jak ja, to zwraca na to uwagę ;)


Do stemplowania użyłam przepięknego lakieru duetu Colour Alike i B. loves plates, z kolekcji świątecznej 2015, czyli B. an Aurora. Lakier jest na tyle luźny, że można nim pokryć całą płytkę (u mnie jedna warstwa). Nie udało mi się uchwycić na zdjęciach, jak on się pięknie mieni.. Żałuję, że kupiłam go tak późno, bo miałam na studniówce sukienkę w identycznym kolorze.


Bazą do zdobienia jest mój ulubiony lakier Sophin, czyli numer 87. Jest to najczęściej używany przeze mnie nudziak. Bardzo lubię jego odcień, nie jest ani różowy, ani pomarańczowy, ma w sobie żółte, waniliowe tony. Pięknie kryje już po dwóch warstwach, szybko schnie, ładnie błyszczy i długo się utrzymuje ;) Pokazywałam go już w wielu zdobieniach ;)
Niestety ostatnio mam dużo do zarzucenia polityce firmy... Wcześniej kontakt był samą przyjemnością, a ostatnio zupełnie nie istnieje. Od dwóch miesięcy czekam na paczkę, a na moje pytania nie ma odpowiedzi. Pojawiają się zdjęcia na facebooku i instagramie.. Cóż, nie wiem co o tym myśleć.

Spodziewajcie się w najbliższym czasie inwazji śnieżynek, bo uwielbiam ten motyw, nosiłam przez całą zimę, a nie miałam czasu się nimi z wami podzielić ;)

Uwaga, wróciłam na Instagram! Zapraszam do zaglądania (@carinne.owidia) ;)




05 stycznia

Wspomnienie 2016 roku ;)

Wspomnienie 2016 roku ;)
Witajcie w 2017!
Mam nadzieję, że będzie tak samo dobry jak poprzedni ;) Mimo kilku przykrych zdarzeń, nie mogę powiedzieć, że był to zły rok. Odbyła się moja studniówka, zdałam maturę, dostałam się na wymarzone studia, dwa razy wyjechałam na wakacje, ukończyłam dwa kursy stylizacji paznokci, poza tym to był rok ostatniego 'naście'. 

Jeśli chodzi o blogowe sprawy, to osiągnęłam zaporową ilość wyświetleń (blisko 100tys!), nawiązałam nowe współprace - Anastazja.net, Victoria VYNN, Kobiece porady, Prezenty z dalekich krajów. Zwiększyła się liczba obserwatorów (wstyd się przyznać, nie wiem z jaką liczbą zakończyłam 2015 r, więc nie wiem o ile :D), napisałam 81 postów, co jest dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę jak zajęta byłam w tym roku. 

Pokażę wam pięć moich subiektywnie ulubionych zdobień w tym roku ;)






W tym roku ukazał się także inny wpis, bardzo dla mnie ważny, choć nie w w tematyce paznokciowej ;) Mianowicie Moja włosowa historia. Pamiętacie, napisałam że nie jest mi przykro, bo szybko odrosną. No właśnie, dziś sięgają mi prawie do biustu. Zastanawiam się nad ponownym skróceniem, albo chociaż wycieniowaniem ;)

W tym roku także aktywnie korzystałam z Instagrama (@carinne.owidia), dopóki nie zepsuł mi się telefon. Dostałam w prawdzie nowy, ale zepsuł mi się po 3 dniach, po powrocie z naprawy przestał działać gdy wzięłam go do ręki. Klątwa? :D

Nie robiłam jakiś szczególnych postanowień na rok 2017, bo jeszcze nie wiem, ile będę miała czasu na blogowanie. W styczniu raczej niewiele (sesja i zaliczenia końcowe). Chciałabym jednak powrócić do bardziej kreatywnych zdobień. Przez to, że pół tygodnia spędzam poza domem, moje zdobienia stały się minimalistyczne, "studenckie", jak je nazywam - kolor, stempel, opcjonalnie ćwiek lub jakiś kamyk. Chcę powrócić do stemplowych naklejek i zabawy z farbami. Chciałabym także wciąż rozwijać warsztat w zdobieniu hybrydami. 

Życzę wam szczęśliwego Nowego Roku 2017, samych szczęśliwych chwil, spełnienia marzeń,nieopuszczającej weny, nowych pięknych lakierów i płytek, żadnych złamanych paznokci, jednorożców, tęczy...wszystkiego paznokciowego!