09 lutego

Sophin 315 Satin Glamour z dodatkiem złota.

Witajcie.
Dziś pokażę wam kolejne cudo, które dostałam od marki Sophin do zrecenzowania. Będzie to jedna z perełek mojej kolekcji, choć wszystkie Sophiny, które posiadam zasługują na to miano :)

Na początku nie wiedziałam czego spodziewać się po tym lakierze. Wybrałam go, bo byłam zachwycona jego czerwonym braciszkiem, którego wybrałam poprzednim razem - 316, klik! I miałam ochotę na kolejny iskrzący lakier. Z całej serii Satin Glamour te dwa podobają mi się najbardziej.



Niestety zdjęcia nie oddają w pełni jego uroku. Normalnie ma kolor bardziej przesunięty w stronę czerwieni niż niebieskiego, jest taki królewski :) W fioletowej, metalicznej bazie pływa mnóstwo drobinek w kolorze złota, a także czerwonego i niebieskiego pyłku.
Matową wersję zobaczycie na końcu posta, mnie zdecydowanie bardziej zachwycił w wersji błyszczącej.


Jeee na małym pazurku widać trochę tego prawdziwego koloru :D

Postanowiłam okrasić ten fiolet odrobiną złota, bo tak lubię najbardziej ;) Dodałam stempelki z płytki hehe 004, specjalnie wybrałam taki delikatny wzór aby nie zakrywać uroku bazowego lakieru. Stemplowałam jak zawsze Avonem Metallics. (Przy okazji: znacie jakiś lakier nadający się do stemplowania w kolorze chłodnego złota? wszystkie, które kojarzę są raczej w kolorze tandetnego złota z bazaru, a takiego zdecydowanie nie lubię.. :( ). Dodałam troszkę brokatu, czyli toppera NYC 034 Light up! który wygrałam u Trii ;) w przezroczystej bazie pływa sporo jasnozłotego drobnego brokatu i heksy, ale na prawdę nie umiem określić jaki to jest kolor. Albo jasne złoto albo srebro :D


No i na sam koniec - Sophin 315 w wersji podstawowej :) Też jest piękny, choć ja ogólnie wolę błyszczące lakiery, dlatego to wersja z topem podbiła moje serce.. Jedyne co mam mu do zarzucenia to trwałość, bo szybko wycierają się końcówki (2, 3 dni, dla mnie to szybko, innym nawet zwykły lakier tyle nie wytrzymuje, także to kwestia uznania), chociaż na zdjęciu jest po 3 dniach noszenia i nie ma innych uszczerbków. Na pochwałę zasługuje fakt, że mat, a w zasadzie satyna nie wyciera się do połysku w ciągu kilku godzin od wyschnięcia (mam takie lakiery...) a także szybko schnie. Dzięki rzadkiej konsystencji nakłada się bardzo wygodnie, przy okazji nie zalewając skórek.
Proszę nie zwracać uwagi na odgniecenia na paznokciu palca wskazującego, w coś go wsadziłam zaraz po malowaniu :D

Mam nadzieję, że Sophin 315 przypadnie wam do gustu. Ja zakochałam się w wersji błyszczącej z tymi migoczącymi drobinkami i ten lakier będzie z pewnością kolejną perełką w mojej kolekcji :)

Dziękuję serdecznie Pani Rusłanie i Cosmo Art za możliwość wypróbowania kolejnego lakieru Sophin. Jestem niezmiernie zadowolona z ich jakości i pracy z nimi.

12 komentarzy:

  1. Podoba mi się ten stempel tak od strony wału paznokcia... skojarzenie mam dość "dziwne" - jakiś potwór morski wyłaniający się z głębiny, bądź roślina typu bluszcz pnąca się po gładkiej powierzchni. Tak nieco mrocznie! ...
    Nie, nic nie brałam, ale takie właśnie mam skojarzenia ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha lubię takie pokręcone skojarzenia :D wierzę że nic nie brałaś :D

      Usuń
  2. śliczny lakier, piękne zdobienie! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Karinko a napisałaś, ze nie udało Ci się uchwycić jego kolorku 315 a ja widzę, że w promieniach słońca doskonale uchwyciłaś jego piękno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) może to głównie zależy od ustawień ekranu a jeśli o mnie chodzi to jeszcze o mój pedantyzm, lubię jak wszystko wygląda idealnie :)

      Usuń
  4. Śliczny ten lakier. Nic dziwnego, ze dołączył do Twoich ulubieńców. A zdobienie rewelacyjne - uwielbiam połączenie fioletu ze złotem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, fiolet i złoto to takie 'królewskie' połączenie ;)

      Usuń
  5. Pięknie wszystko połączyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie skomponowany ze stemplami <3

    I Karinko, doszła do mnie nagroda za projekt, bardzo dziękuję, wszystkie lakiery są piękne, żaden mi się nie powtórzył, a napiszę o nich więcej w poście z nowościami lutego :) a ten szaraczek miyo ze złotymi drobinkami jest zachwycający i nie mogę się doczekać by go użyć <3 jeszcze raz dziękuję! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny kolor i fajnie wygląda z tymi stempelkami :)

    OdpowiedzUsuń