20 kwietnia

Tulipany. Golden Rose Extreme Gel Shine 03.

Mam pewną tradycję. Co roku mój Ukochany obdarza mnie oraz moją mamę i siostrę tulipanami z okazji dnia kobiet. Co roku dostaję inny gatunek tulipanów Kiedyś dostawałam na prawdę nietuzinkowe odmiany, bo mieliśmy przyjaciela, który zajmował się hodowlą kwiatów. Ale te z kwiaciarni też są piękne ;) tak więc Dominik przyjeżdża na dzień kobiet z kwiatami, a ja już czekam na niego z tulipanami na paznokciach. 


Te ze zdjęcia dostałam akurat od chłopaka mojej siostry. Wspaniale być kobietą w naszej rodzinie! 

Prawie zawsze stawiałam na przepiękne tulipany o pełnych kwiatach z płytki B.02 flower power od b.loves plates. Przez dłuuuugi czas to była moje ulubiona płytka od Ani. Teraz chyba najbardziej lubię dwie - letnią i świąteczną, ale do kwiatów mam ogromny sentyment. Z racji że tulipany z tej płytki mogłyście oglądać u mnie w kilku odsłonach, rok temu wybrałam inny wzór. 
W tym roku postanowiłam postawić na coś zupełnie nowego. Kreska i tinty udające akwarele. 







Zanim przejdę do płytki, której użyłam, chciałabym napisać kilka słów na temat bieli. Golden Rose Extreme Gel Shine 03 to nowość w moim helmerze. Wcześniej używałam bieli - 202 snow white od My Secret i z innej serii Golden Rose - Color Expert 02.
Obydwa były dobrymi białymi lakierami, ale mogłam znaleźć w nich drobne wady, które rzucały cień na całość.

Golden Rose Extreme Gel Shine 03 jest bardzo dobry. Użyłam go już do kilku zdobień, więc zdążyłam wyrobić sobie opinię o nim. Jest lekko gęsty, żelowy, pięknie się poziomuje, kryje już prawie po pierwszej warstwie, nie jest bardzo mocno kredowy i "tępy" jeśli chodzi o konsystencję. Schnie bardzo szybko, ładnie lśni, długo się trzyma. No i nie żółknie po kilku dniach. 
Niestety to dopiero pierwsza sztuka w mojej kolekcji, stąd nie wiem jak to będzie z gęstnieniem. Białe lakiery mają to do siebie, że po połowie buteleczki glucieją, zaczyna się problem z aplikacją, smugi, bruzdy. Zobaczymy jak to będzie po kilkunastu manicurach ;) Kosztuje tyle co typowy lakier Golden Rose, czyli ok 7 zł w drogerii. 


W tym roku dostałam od Dominika takie piękne czerwone tulipanki o wąskich kielichach.


Płytka, której tu użyłam to Nicole Diary 142. Płytka zawiera kilka takich roślinnych wzorów malowanych jakby za jednym pociągnięciem długopisu. Niby proste i łatwe, ale dla antytalencia plastycznego w sam raz ;) na pewno użyję jeszcze tej róży i maków, już mam pomysły na zdobienia ;)

Zdobienie z tintami jest banalnie proste. Wystarczy odbić wzór, zabezpieczyć go topem i naciapać tintami w odpowiednich miejscach. Fajnie wygląda, gdy wzór lekko wychodzi poza kontury, jest nieregularny i rozmyty, dlatego warto odczekać chwilkę po pierwszej warstwie tintu i dodać kolejne w miejscach, gdzie kolor ma być ciemniejszy. Oczywiście tinty, które wykorzystałam do zdobień to te osławione już i kultowe w lakieromaniaczych kręgach P2 Gloss goes Neon.






Moje pozostałe tulipanowe zdobienia możecie zobaczyć tutaj. Kolejność chronologiczna, od najstarszego:




3 komentarze: