Witajcie ;)
Słowem wstępu: niestety będzie mnie jeszcze mniej niż ostatnio. Muszę zredukować blogowanie do weekendów, no może jak się zepnę, to napiszę coś w tygodniu. Chciałabym pisać w weekendy na zapas, ale nie zawsze mi to wychodzi. Mam wam tyle do pokazania.. No ale matura już za 60 dni! A jak ktoś się uczył nie tego co trzeba (bo się chce mieć pasek, a nie tylko dobrze zdaną maturę), no to coś trzeba ograniczyć. Mam nadzieję, że czas do 19 maja (mój ostatni egzamin - niemiecki ustny) szybko zleci i będę mogła się realizować tak jak chcę ;)
Dziś pokażę wam zakupy, które poczyniłam w czasie zimy, a także prezenty świąteczne :)
Prezent od tatusia, upolowany podczas Black Friday ;) już dawno marzyłam o tej konkretnej płytce, bo kocham kwiatowe zdobienia ;) na razie czekam na wiosnę, choć już troszkę z nią kombinowałam ;) Jestem ogromnie dumna, że w końcu trafiło mi się coś z dorobku Ani, bo bardzo ją podziwiam, jest na prawdę fantastyczna ;) sama chciałabym być takim wulkanem energii ;)
A takie cuda dostałam od siostry pod choinkę ;) muszę w końcu użyć tego pięknego różu, idealnie pasuje na wiosnę, poza tym kolor aktualnie jest na topie, bo troszkę przypomina rose quartz ;)
A co do błyszczyku, to mimo swojej dziecięcej urody, świetnie się czuję w tym kolorze ;) to taka trochę rozgnieciona jagoda ;)
Paczuszka świąteczna od Zuzi, dodatkowo dostałam książkę "Tajniki makijażu" napisaną przez moją ulubioną youtuberkę - Red Lipstick Monster :) Jak nie wiadomo co dla mnie kupić, to albo Essence, albo Golden Rose, dziewczyny dobrze mnie znają ;)
Przedświąteczna paczuszka od Born Pretty Store ;) wszystko w fazie testowania, chociaż jeśli chodzi o płytkę, to czekam na przezroczysty stempel, bo normalnym to chyba nie dam rady odbić prosto wzoru :D
Za to karuzela opalizujących cyrkonii jest moim hitem nr 1 ;)
Upominek z rozdania u Trii, dziękuję Ci kochana! :* Kolejny GR w mojej kolekcji, uwielbiam je <3 w dodatku nigdy nie miałam płytki Helen, więc bardzo się ucieszyłam, zwłaszcza z tych drobnych śnieżynek, bo z reguły są duże i nie mieszczą się na moich malutkich pazurkach, a te są idealne ;)
Mój ostatni napad na Hebe skończył się trzema nowymi lakierami i kosmetyczką, która była upominkiem przy zakupie 2 kosmetyków firmy. Ja wybrałam miętową ;)
Tej zimy przytuliłam też nowe zabaweczki od LadyQueen i Sophin, ale to wszystko widziałyście już w osobnych postach ;)
Jak wam się podobają moje nowości? ;) chyba w tym okresie włączył mi się nareszcie rozsądek, bo kupiłam bardzo niewiele :D
same cudeńka :)
OdpowiedzUsuńtą płytkę z bps mam i rzeczywiście, najlepiej odbijać wzory przeźroczystym stemplem :) świetne nabytki!
OdpowiedzUsuńAww, jakie cudowności <3
OdpowiedzUsuńświetne lakiery i płytki ;)
OdpowiedzUsuńSkarby i cuda i moja płyteczka z BP :)
OdpowiedzUsuńale dużo fajnych rzeczy :D
OdpowiedzUsuńTeż mam tą płytkę BPS. Chociaż ja to stemplowa noga narazie :D
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się, każdy od czegoś zaczynał ;)
UsuńFajne nowości :)
OdpowiedzUsuńŁał płyteczki jakie ładne.
OdpowiedzUsuńSame cudeńka :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, od dawna poluję na tę płytkę z BPS, przy następnej promocji będzie moja :D
OdpowiedzUsuńTudo muito lindo..muito gracioso.
OdpowiedzUsuńBjim ...
blog Usei Hoje
ale pełno nowości! Ciekawi mnie to Essence Jelly ;) +obserwuje ;)
OdpowiedzUsuń