Witajcie kochane.
To już ostatni post, który dodałam podczas tegorocznych wakacji. Jest mi ogromnie smutno, że wracam do mojej znienawidzonej szkoły... Tym bardziej nie zachwyca mnie perspektywa matury w maju, a jeszcze bardziej dołują mnie studia i to w obcym mieście.. Ehh z tego wszystkiego chyba Kopernik nie jest taki najgorszy ;)
Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała was opuszczać na długo, aby się uczyć... Ale na maturze mam zamiar zdawać tylko dwa przedmioty rozszerzone i to takie, które najbardziej lubię - polski i niemiecki. Niestety nie mogę geografii, bo skończyłam z nią w 1 kl i strasznie ubolewam nad bezsensownym doborem przedmiotów rozszerzonych w klasach licealnych.
Jakoś na początku lata kupiłam sobie dwa neonowe lakiery, oczywiście ich przeznaczeniem miało być wypełnianie stempelkowych naklejek itp, bo samych w sobie nie lubię... Jednak różowy na tyle mi się spodobał, że zdecydowałam się na pomalowanie dwóch paznokci :o sama siebie nie poznaję :D
Do tego zdobienia użyłam mojej ukochanej, niezastąpionej i bezkonkurencyjnej płytki BP-L020 z Born Pretty Store, klik! Niestety nie wiem, czy ja mam jakąś pierwotną wersję, bo ta dostępna na stronie jest zupełnie inna, połowa wzorów jest zupełnie inna... Niemniej jednak jeśli wam się podoba, to zapraszam do skorzystania z mojego kodu na 10% zaniżki:
A lakiery to Life 101 (różowy) i 98 (żółty) z Super Pharm, zielone listki to marmurek LeMax, biała baza to My Secret 202 snow white. Czarny (oczywiście) ten sam co zwykle - Wibo Extreme Nails 34 ;)
Mam nadzieję, że moje różyczki przypadną wam do gustu. Mnie osobiście bardzo się podobały. Lubię takie niecodzienne połączenia.. delikatna koronka i neon do takich właśnie należy. Nie sądziłam, że będzie mi się aż tak dobrze nosić, chyba tydzień miałam te neonki na paznokciach ;)
Wiem, że miałam dodać zdobienie Potterheadowskie, ale się nie wyrobiłam, przepraszam :(
Pozdrawiam was i życzę miłego powrotu do szkoły :)