Projekt mi się rozjechał. Początkowe założenie, że będę publikować post co miesiąc, jak zwykle się nie sprawdził. Co roku mam zjazd jeśli chodzi o blogowanie właśnie w okresie wakacji. Choć w tym roku wakacji tak w sumie nie miałam, bo pracuję, ale ciężko mi się zmotywować. Zrzućmy to na karb roku 2020, gdy wszystko jest dziwne i inne niż zwykle.
Kolor na g... miałam trzy typy: granat, gołębi i grynszpan. Na granat miałam straszną ochotę, ale w końcu wybrałam grynszpan, bo ten lakier od Essie czeka już chyba z 5 lat na swoją premierę na blogu.
Wracając do nazwy... Grynszpan. Ja poznałam ten kolor dzięki Oli Arsenic i jej analizom kolorystycznym. Stąd wiem też, że ten kolor nie wpisuje się w moją kolorystykę, ale na paznokciach nie jest to aż takie ważne. Grynszpan to kolor miedzianej patyny, połączenie zieleni z niebieskim, można inaczej nazwać go kolorem patynowym. Wcześniej ten kolor był dla mnie po prostu turkusem albo "ciemną miętą".
Essie Naughty Nautical oprócz pięknego odcienia ma w sobie srebrne drobinki, które ładnie migoczą w słońcu. Może nie powinnam opisywać właściwości po 5 latach ale są niezmienne: lejąca konsystencja, trzeba uważać na skórki; krycie po 2 warstwach, trwałość przeciętna, po 2 dniach mogą pojawić się odpryski.
Żeby nie było nudno postanowiłam dodać mu ornamentowe zdobienie. Postawiłam na połączenie srebra z czernią. Miało to wyglądać jak stara srebrna biżuteria. Mnie przypomina to pierścionek należący do mojej babci - srebrna obrączka z wygrawerowanym czarnym wzorem.
Do tego zdobienia wykorzystałam płytkę Nicole Diary 105 z Born Pretty. Mam już kilka płytek tej marki i nigdy się nie zawiodłam, zawsze odbijają się perfekcyjnie.
W najbliższym czasie postaram się dodać zaległe kolory w naszym kolorowym abecadle. Musimy nadrobić H, I i już niedługo czas na J... Macie już pomysł na kolor zaczynający się na te litery alfabetu?
Bardzo ładny manicure :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor ! :)
OdpowiedzUsuń