W prawdzie Święta już za nami i rozpoczęliśmy kolejny rok... Ale ja świętuję zawsze do 8. stycznia, bo wtedy przypadają moje urodziny. Dopiero po tym dniu godzę się z szarą rzeczywistością i faktem, że na następne Boże Narodzenie trzeba czekać kolejny rok i zaczynam oczekiwać wiosny.
Dzisiejsze zdobienie jest bardzo wyjątkowe. Nosiłam je przed Świętami 2018, ale nie zdążyłam go opublikować.... i w roku 2019 również nie zdążyłam! Czekałam cały rok żeby je Wam pokazać i doszłam do wniosku, że jest zbyt ładne żeby czekało kolejny :D
Jak patrzę na te paznokcie to aż mnie boli wszystko w środku na wspomnienie bólu, który towarzyszył złamaniu jednego z nich. Nie jestem stworzona do tej długości. Potem do marca nosiłam paznokcie ścięte na pałki i czekałam aż odrosną zdrowe i mocne.
W sezonie świątecznym 2018 stworzyłam wyjątkowo dużo ciekawych zdobień, ale bombki to jedno z moich ulubionych. Nosiłam je dobre kilka dni i aż żal było je zmywać. Odkąd tylko kupiłam płytkę B.10 merry christmas u B. loves Plates, wiedziałam, że bombeczki trafią na moje paznokcie w formie naklejek. Troszkę się namęczyłam przy kolorowaniu, ale było warto.
Czy jest ktoś, kto poza sezonem zimowym łączy zieleń z czerwienią? Nie mówię o połączeniu bordo z ciemną butelkową zielenią, bo to dobrze się sprawdza, tylko o soczystych i nasyconych odcieniach tych dwóch kolorów. Ja się nigdy nie odważyłam, ale w sezonie zimowym pasują do siebie idealnie i często je tak łączę.
Tutaj do kolorowania wzorów wykorzystałam lakiery Golden Rose Rich Color: piękną zieleń 110 i czerwień 48. Obydwa zawierają shimmer, dzięki czemu lakiery zyskują głębię i cudnie się mienią. Mam je w mojej kolekcji od dobrych kilku lat i wciąż chętnie po nie sięgam. Są lakiery, które nigdy się nie nudzą i te dwa ślicznotki właśnie należą do tej kategorii <3
Żałuję tylko że w tym roku nie udało mi się nigdzie kupić takich maleńkich szklanych bombeczek. Były idealnym rekwizytem do zdjęć. Marzyły mi się czerwone i białe lub srebrne. Tamte należały do mojej siostry i zużyła je do pakowania prezentów.
Nie przeszkadzają Wam takie "odgrzewane" zdobienia? Ja wróciłam do niego z ogromnym sentymentem. Może w następnym sezonie świątecznym znów postawię na bombeczki? ;)
Do zdobienia z bombkami użyłam:
lakierów Eveline Gel laque 01 i 08
lakierów Golden Rose Rich Color 110 i 48
czarnego lakieru do stempli BPS
płytki B.10 merry christmas od B. loves Plates
Bardzo ładne! U mnie w te świata królowało złoto, czerwień i zdobienie w postaci reniferka. Swój manicure jednak zmieniłam przed sylwestrem i teraz mam na pazurkach butelkową zieleń, złoto i jaśniutki róż.
OdpowiedzUsuńPrzepiekna czerwień :)
OdpowiedzUsuńGorgeous mani, love the stamping :-D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń