12 czerwca

Koronka z nutą folku. Born pretty store.

Niezmiernie się cieszę, że zrobiło się cieplej i słoneczniej. W końcu mogę przenieść się z fotografowaniem do ogrodu. Zdecydowanie każde zdobienie lepiej prezentuje się w naturalnym świetle.
Dziś mam dla was totalne bieda-paznokcie, jak to u studentki podczas sesji. Patrząc na te zdjęcia, widzę, że zaraz muszę je opiłować, bo takie długie zaraz się połamią. Z nerwów zżeram lakier i są w opłakanym stanie. Co pół roku moje pazurki odchorowują te tygodnie stresu. 




Ostatnio nosiłam raczej ciemne zdobienia, więc postawiłam na mleczną bazę. Chyba wyszło trochę ślubnie, ale mi się podobało. Nosiło mi się je bardzo miło, dopóki nie obgryzłam lakieru gdy zupełnie niepotrzebnie zestresowała mnie promotorka pracy.






Choć nie widać tego na zdjęciach, na mleczną bazę nałożyłam holo top i dopiero na to nałożyłam białe koronkowe stemple. Niestety na zdjęciach w ogóle nie widać tej holograficznej mgiełki. Zwróćcie uwagę na tę koronkę. Czy wam też ten wzór lekko przypomina folkowy haft?






Płytka, którą wykorzystałam do tego zdobienia pochodzi z  Born Pretty Store. W mailu dostałam informację, że ta płytka figuruje w sklepie pod numerem 43672, ale gdy wpisuję ten numer, to wyskakuje błąd. Na stronie są dostępne również dwie pozostałe płytki z serii Flower Yarn - S001 i S003, a tej mojej nie ma. Nie mam pojęcia co się z nią stało, jeszcze coś takiego mi się nie zdarzyło przy współpracy z BPS.






Do zdobienia użyłam:
mleczny lakier Golden Rose Ice Chic 05
holo top Colour Alike
biały lakier do stempli BLP02 B. an Arctic Snow
płytkę BPS Flower Yarn S002


4 komentarze:

  1. Piękny, delikatny efekt! Faktycznie trochę jak koronkowe cuda dziergane przez babulinki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny efekt! A studiami się nie przejmuj aż tak - szkoda nerwów, zdrowia i paznokci. Wszystko na pewno zdasz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne i delikatne to zdobienie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne zdobienie, faktycznie ciut ślubne ;) Z bliska widać drobinki :) Nie przejmuj się promotorką! Ja jestem na etapie przygotowań do obrony licencjatu i właściwie powiedziałabym, że to wszystko związane z pracą licencjacką jest dużo gorsze niż myślałam. Ale na pewno nie jest warte zniszczonych paznokci! Trzymam kciuki ;*

    OdpowiedzUsuń