Witajcie ;)
Szybciutki post niedzielnym wieczorem ;) Muszę się sprężać, bo muszę jutro wcześnie wstać. Odwiedzają mnie Zuzia i Marta, pamiętacie je może z pazurków na osiemnastkę Marty. Może znów uda nam się coś stworzyć ;)
Dziś mam dla was herbaciane róże. Wciąż katuję płytkę BP-73 (mam na sobie kolejne różane zdobienie :D ), niedługo zbiorczy post z moją paczuszką z BPS ;)
Przepraszam was za uciapane i zmolestowane skórki (kciuk -.-).
Głównymi bohaterami mani jest kokosowy Miyo (pachnie kokosowo <3) i Belcanto 102 - moje pamiątki z wakacji ;)
Niestety wzorek trochę się rozmazał, choć bardzo na niego uważałam :( Ostatnio ciągle maluję pazury w pośpiechu, bo albo chcę wcześnie iść spać, bo jestem przed nauką jazdy, albo jestem wyczerpana po jeździe i pragnę iść spać... Dodatkowo na zdjęciach nie widać różnicy między dwoma rodzajami pomarańczu, jeden był ton ciemniejszy od drugiego..
Mam nadzieję, że wam się spodoba, bo mnie się bardzo dobrze nosiło ;) Nawet moja instruktorka jazdy zwróciła na nie uwagę i jeżdżąc po łuku musiałam tłumaczyć Ani jak wykonuje się stemplowe naklejki :D
Dziękuję wam z tyle miłych komentarzy pod postem urodzinowym :) Dajecie mi ogromną motywację do pracy nad blogiem, paznokciami i oczywiście sobą :)
rewelacja :-) bardzo mi się podoba to mani :-)
OdpowiedzUsuńśliczne :*
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Ostatnio "chodzą" za mną zdobienia z różami :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są <3
OdpowiedzUsuńświetne! :) mam płytkę, jest rewelacyjna
OdpowiedzUsuńświetne te naklejki :) podobają mi się te Twoje herbaciane róże <3
OdpowiedzUsuńŚliczne naklejki, wyglądają cudownie <3
OdpowiedzUsuń