05 grudnia

Takie tam.

Hej.
Zła jestem jak nie wiem, że moje umiejętności informatyczne ograniczają się do Worda i Excela. Nie wiem co mam zrobić z tymi zdjęciami, byłam pewna, że skoro mam je na dysku, to będę je mogła wrzucac na bloga w nieskończoność. A tu jednak nie. Nie mam pojęcia na jaki serwer mam je zrzucać, nie mam bladego pojęcia. Ani ani. Głupia, głupia, głupia.
W weekend coś pokombinuję. Martwię się, że jak nic nie poradzę, to nie będę mogła dlaej prowadzić tego bloga. Bo jak można pisać o kosmetykach bez zdjęć? Starszych postów też nie pousuwam, bo prowadzę go od 4 miesięcy, nie ma ich dużo. Pokochałam pisanie dla was, wasza liczba się powiększa, jest już was 25 co strasznie mnie cieszy, ale i martwi, bo nie wiem co będzie dalej.
Może któraś z was, bardziej doświadczonych blogerek mi podpowie: jak wy działacie z tymi zdjęciami? Wypupujecie dodatkowe miejsce w Picasie? Z jakich serwerów korzystacie?
Nie chcę zawieszać działalności, ale dpoóki nic nie wykombinuję, to raczej będę zmuszona. Przykro mi i smutno z tego powodu.

A żeby zakończyć pozytywnym akcentem: życzę wam abyście jutro znalazły pod łóżkiem/poduszką coś, co was ucieszy, choćby mały drobiazg :)

2 komentarze:

  1. Drogi Czytelniku! :)
    Na www.jeden-jedyny-wyjatek.blogspot.com pojawił się rozdział dziewiętnasty pt. „Złodziej myśli”. Serdecznie zapraszam! :)
    Pozdrawiam,
    Empatia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężka sprawa z tymi zdjęciami :(
    Mam nadzieję, że uda się coś z tym zrobić...
    A Tobie co Mikołaj przyniósł ? :D

    OdpowiedzUsuń