Dzisiaj pokarzę wam moje zakupy z zeszłego tygodnia. Jestem z nich bardzo zadowolona, bo złapałam kilka fajnych ciuchów w supercenie ;)
Zakupy ciuchowe najchętniej robię w małym sklepie. Oczywiście, że mając pod nosem Częstochowę i Galerię Jurajską robię tam zakupy. Ale z kolei wolę jechać te 10 km mniej do małego miasteczka. Bez tłoku i spalin, czegoś czego nienawidzę. Jedynym problemem jest brak połączenia autobusowego... Ale moja mama często jeździ do Koniecpola, więc nie ma problemu.
W Koniecpolu na rynku mieści się mały sklep. Z daleka jest on niepozorny, ale w środku zawsze ginę w ubraniach. Powiem szczerze, że nie rajcują mnie metki, ale w tym wypadku nawet je lubię.
Właścicielka chyba ściąga z za granicy resztki kolekcji czy coś. W sumie jest prawie to samo, co w markowych sklepach w Galerii, tylko dużo, dużo taniej. No i stali klienci mają rabat, jakieś 15-20% lub więcej :D a ja z moją mamą jeżdżę tam od ho ho i jeszcze trochę. Już jako dwunasto-trzynastolatka tam kształtowałam swój styl. Podam wam przykład, jak sklepy zarabiają na nas - głupich klientach.
www.zara.com
Ten oto sweterek w sklepie Zary kosztuje 190 złotych. Dałybyście tyle? Ja na pewno nie. Zwłaszcza, że mogłabym dostać dokładnie taki sam za 60 złotych.... Nawet z metką! Nie rozumiem tego, dlaczego tak przepłacamy?
Dobra, koniec mojej tyrady ;)
Pytałam was ostatnio co to może być. Astoria zgadła :D w istocie jest to bluzka. Ale nie taka zwyczajna.
Taka 'śmiszna' ;) na metce ma napisane Clockhouse, ale inaczej niż u nas, więc jakiś zagraniczny. Zapłaciłam za nią 20 zł, opuszczone z 30. Będę obrońcą krzyża :D
Miodowe bolerko z Bershki. Nie przepadam za tym kolorem, ale mam jesienny płaszcz w podobnym i dobrze się w nim czuję. Cena przemawiała na korzyść sweterka, bo zapłaciłam jedynie 15 zł. Poniżej razem z metką jakby ktoś nie wierzył.
Jest to bolerko letnie, bo ma rękawek 3/4, ale na pewno się przyda ;)
Dokupiłam sobie białą bokserkę. Zawsze mam z tym problem, bo mam mały biust i zawsze dekolty są za duże. Dużo za duże. A bluzki tej firmy są akurat. Co prawda dekolt jest duży, ale wszystko jest na swoim miejscu ;) posiadam już jedną taką, czarną. Za obie zapłaciłam 15 zł.
Nie mam pojęcia co to za firma. Wiem, że można je kupić przez internet. Bardzo gorąco je polecam. Dobrze się piorą, nie rozciągają. Są dużo lepsze niż te ze Stradivariusa.
Kupiłam sobie jeszcze dwie bluzki. Jedną szarą zwykłą, z dekoltem zapinanym na guziki i rękawkami, a drugą taką luźną czarną z Mohito. Nie wstawiam zdjęć, bo nie są to aż takie perełki :D
Odwiedziłyśmy też Biedronkę. Zakupiłam sobie pachnące świeczki na umilenie chłodnych wieczorów. Wolę wariant waniliowy, ale te też nie są złe. Poza tym kosztują ok 4 zł i jest ich 18..
W końcu kupiłam sobie czarny lakier ze srebrnymi drobinkami. Chodził za mną już bardzo długo. Zdjęcie niewyraźne, bo chciałam shimmer uchwycić. Jakby ktoś się nie dopatrzył to jest to lakier Golden Rose z kolekcji Paris. Był jeszcze prześliczny czarny mieniący się na granatowo, oraz nudziak, który zależnie od kąta padania był starym złotem albo lekkim brązem. Jednak się dzielnie powstrzymywałam. Nie jestem jakąś wielką fanką shimmeru, ale ten lakier jest świetny :D
Dziękuję za uwagę :D Ciekawe czy ktoś wytrwał do końca...:D
W twoim nagłówku jest tekst z Nemo Nightwisha! Kocham <3
OdpowiedzUsuńBo w takich małych sklepichach i "szmateksach" można wiele porządnych rzeczy znaleźć! Ja ostatnio kupiłam sobie przepiękną, porządną sukienkę za 23 zł. Nie pamiętam co było na matce, ale dam sobie rękę uciąć, że angielska marka.
Śliczny ten sweterek z Zary i 60zł bardziej zachęca do kupna :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zastanawiałam się nad tymi "wkładami" z Biedronki, ale zdecydowałam się na świeczkę w tym szkle :) taką czerwoną, świetnie pachnie i roznosi się po całym pokoju :)
fajne zakupki^^ Wiem jak to jest jak gdzieś ta sama bluzeczka jest po niższej cenie ;D
OdpowiedzUsuńAbsolutely cool blog! I really like your posts. They are very interesing. Come by and let's follow each other on GFC ! I would love to have your support on my blog! It would mean so much to me!
http://aprender-a-sonhar.blogspot.pt/
Ja wytrwałam i jestem zdziwiona, że to tak szybko się post skończył :D
OdpowiedzUsuńAle mega okazje, w sieciówkach takie przebicie bo za powierzchnię w galeriach muszą dużo płacic ;/