20 września

Tusz do rzęs Scandaleyes Rimmel

Hej, tak jak obiecałam dziś dodam dwie notki ;)
Dzisiaj zrecenzuję tusz do rzęs. Tego też jeszcze u mnie nie było, a to z winy aparatu, nie radzi sobie z moimi pięknymi rzęsami. Ale dzisiaj zdjęcia wyszły w miarę udane, więc je Wam pokarzę. No bo tusz bez zdjęcia rzęs, to taki pic na wodę.


Ten tusz posiadam odkąd wróciłam z wakacji na Mazurach, bo tam go kupiłam, w jakiejś osiedlowej drogerii. Dałam za niego 22 zł. Ma on 12 ml i jest zamknięty w ciekawym opakowaniu wieńczonym wygrawerowaną koroną. Dużą zaletą jest jego szczoteczka, duża i gruba, niestety nabiera troszkę zbyt dużo tuszu, pewnie dlatego, że go mało używam, ale ja zwykle tak mam, że jak tusz mi się kończy to dopiero wtedy jestem z niego zadowolona ;).
Nie obsypuje się jakoś tragicznie, wydłuża tylko troszkę, miałam lepiej wydłużające, tak, że miałam rzęsy ponad brwi xD (serio). Pogrubia dobrze, tak jak lubię. Ciut skleja, ale nie ma tragedii. Trwałość bardzo dobra, bo nawet do 5-6h a ja lubię trzeć oczy, nawet często nie zdaję sobie z tego sprawy, a on wytrzymuje i się nie rozmazuje.


A teraz efekt na moich rzęsach:

Gołe rzęsy

Rzęsy z zalotką





Troszkę mi się powieka ubrudziła tuszem, nie zauważyłam tego wcześniej, wybaczcie.
Jest to poprawny tusz, jednak ja nadal będę poszukiwała swojego faworyta.
Moja ocena: 
4-/6
 Nie wiem jakby się sprawdził na jaśniejszych rzęsach, bo ja mam czarne. Wszystkie tusze, które będę recenzowała będą czarne, chyba że kiedyś odważę się na np. niebieski, ale wątpię. Mam naturalne czarne rzęsy, więc ten kolor jest dla mnie najlepszy, w brązach ogólnie nie gustuję.

Myślę, że jutro nadal pozostanę w domu i również postaram się dodać dwie notki. Tak więc czymajcie się cieplutko :) do następnego ;)




1 komentarz:

  1. dużo osób negatywnie ten tusz ocenia
    nie miałam go, ale używam teraz z Rimmel Day 2 Night i uwielbiam go ;) kolejny w zapasie już czeka :)

    OdpowiedzUsuń