27 lipca

Recenzja lakieru Wibo Cracking Coat

Do lakierów pękających się zraziłam. Miałam kiedyś jeden, słabo pękał, ale to chyba moja wina, bo nie umiałam go nałożyć tak jak potrzeba.Postanowiłam wypróbować inny, choć podeszłam do tego sceptycznie.   Zaskoczył mnie pozytywnie.
Lakier Cracking Coat od Wibo ma 8,5 ml, kosztował 6.99, cena dość przystępna, głównie dlatego się skusiłam. Podeszłam do niego zupełnie sceptycznie, zaskoczył mnie jak nie wiem. Ładnie pęka :). Musiałam pociągnąć go topem, bo pęknięcia były bardzo matowe, a jako bazowy wybrałam lakier połyskujący.
Niestety bardzo szybko zasycha w butelce. Nie mam pojęcia, czy jest wadliwy, przeterminowany, czy po prostu tak ma być. Na pędzelku robią się nieestetyczne kluchy :( 
Na moich paznokciach wygląda tak: 

światło jest beznadziejne, dlatego do końca nie widać.. A i tak zdjęcie robione było przy oknie.
Jako bazę użyłam lakieru Expres Growth od Wibo w kolorze pastelowej żółci.
Myślę, że skusiłabym się na jeszcze jakiś :) ale chciałabym wypróbować inne firmy.

Mam straszny problem z łamliwością paznokci. Poza tym są matowe, miękkie, wysuszone. Nie jest to wina lakieru, czy zmywacza, bo są takie cały czas..Poleci ktoś dobrą odżywkę do łamliwych paznokci?



1 komentarz:

  1. Z takich tańszych odżywek mogę Ci polecić Miss Sporty Nail Expert Manicure for brittle nails ;) Cena niska, do 10 zł, z droższych Peggy Sage lub Sally Hansen, warto zamawiać na Allegro bo są tańsze :)
    Piękna panterka Ci wyszła z tym pękającym :)

    OdpowiedzUsuń