15 sierpnia

Muszelki. Kinetics i B. loves plates.

Zawsze gdy jestem nad morzem, to przechadzając się zbieram muszle. Co z tego, że mam już w domu kilogramy tych muszelek i i tak połowy nie dowiozę bo się połamią w walizce. Zbieranie muszelek, kamyczków, małych bursztynków i innych rzeczy zostawionych przez wodę sprawia mi dużo radości. Dlatego skusiłam się na muszelkowe paznokcie.



Nie jest to mój pierwszy raz z tym konkretnym wzorem. Zarówno rok temu jak i teraz użyłam go do pedicure nad morze. Jakoś tak chyba nawet bardziej podoba mi się ten wzór u stópek. Jeśli jesteście ciekawe skąd pochodzi ta muszelka, to jest to wzór z płytki B.loves plates B.11 Summer Paradise. Uwielbiam tę płytkę i zabrałam ją ze sobą nawet na wczasy. Tym razem sprawdziłam 3 razy czy spakowałam ze sobą stempel, bo 2 lata temu wzięłam 3 płytki, 4 lakiery do stempli i żadnego stempla xD.



Miętowy lakier do stempli pochodzi z Born Pretty. Nosi nazwę Summer Mints WT04 i znajdziecie go tutaj, klik! w cenie 2.99$. Na czerni nie ma zbyt dobrego krycia, ale na jasnych bazach daje radę. Jest dość gęsty, lekko gumowy, coś jak farba akrylowa i ma mocny zapach, typowy dla lakierów z BPS.




Znów wykorzystałam do zdobienia lakiery Kinetics. Tym razem wybrałam miętę She fix i znów postawiłam na żółty Fly high. Kolor miętowego idealnie zgrał się z odcieniem lakieru do stempli. Jak już pisałam w poprzednim poście, lakiery Kinetics są tak dobrej jakości, że malowanie nimi sprawiało mi bardzo dużo radości i w sumie całe lato pracowałam prawie tylko tymi kolorami. 





Do zdobienia użyłam:
lakierów Kinetics She fix i Fly High
miętowego lakieru do stempli BPS Summer Mints WT04
bieli do stempli B. an Arctic Snow

3 komentarze:

  1. Super! Bardzo mi się podobają!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne zdobienie! Co do stempla, to ja już dwa razy go nie zabrałam ze sobą - raz na wyjazd (myślałam wtedy, że go zgubiłam, bo byłam święcie przekonana, że go spakowałam, a to był mój ulubiony stempel!) i raz jak malowałam koleżance paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń