Początek maja w zeszłym roku pamiętam jako bardzo upalny. W tym roku jest tak zimno, że wciąż chodzę w wełnianym szaliku i marznę. Mimo kilku cieplejszych dni jakoś nie ma widoków na poprawę. Chyba dlatego wciąż mam ochotę na ciemne, raczej jesienne odcienie na paznokciach.
To mani to totalna prostota. Właściwie chciałam przetestować biały lakier do stempli z B. loves plates, pisałam już o nim na blogu przy okazji morskiego gradientu, więc jeśli jeszcze nie czytałyście to zapraszam do lektury. Warto, bo ten lakier jest świetny, a znalezienie idealnej bieli do stempli na prawdę nie jest łatwe.
Motywy florystyczne są ostatnio w trendach, więc wybrałam sobie gałązkę z płytki Born Pretty Store BP-L014 i wypełniłam ją złotym Golden Rose Metals 102. Na zdjęciach słabo widać, ale w słońcu coś tam błyszczało ;)
Szarozielony lakier P2 Volume Gloss 810 kite flyer to jeden z moich ulubieńców. Mam już w swojej kolekcji kilka takich dziwnych odcieni zielonego i chętnie ich używam. Tradycyjnie gdy nie wiem na jaki kolor pomalować paznokcie to sięgam po któryś z nich.
Do zdobienia użyłam:
zielonego lakieru P2 Volume Gloss 810 kite flyer
białego lakieru do stempli BLP B. an Arctic Snow
złotego lakieru Golden Rose Metalls
płytki do stempli BPS BP-L014
Cudowny jest ten odcień :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię takie nieoczywiste kolory. A złoto-biała gałązka jest prześliczna ;)
OdpowiedzUsuńTo zdobienie jest według mnie mega jesienne ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, pogoda w tym roku zupełnie nas nie rozpieszcza. Pamiętam, że rok temu, pod koniec kwietnia i w majówkę chodziłam w krótkich spodenkach (chociaż jakiś jeden czy dwa zimne dni w majówkę też były)