Witajcie ;)
Nie było mnie tu prawie dwa miesiące. No niestety w tym roku będzie ciężko, pewnie piszę tak co roku, ale na prawdę, na razie studia, praca licencjacka, a niedługo jeszcze praktyki w dwóch obcych językach skutecznie zajmują mi czas i odbierają chęć do tworzenia. Dzięki szczytowi klimatycznemu w Katowicach, wszystkie wydziały uniwersytetu mają w grudniu dwa wolne tygodnie, jeeej! Co sprawia, że dołączyłam do wyzwania na instagramie @color.shade, nie mogłam przepuścić świątecznej tematyki, choć prawdopodobnie jedną ręką będę pisać pracę, a drugą kolorować naklejki z reniferami. Już odliczam dni <3
To zdobienie nosiłam w środku lata. W tym roku stworzyłam bardzo mało typowo letnich zdobień, nosiłam raczej stonowane kolory. Szczerze mówiąc patrząc na to zdobienie bardziej kojarzy mi się z jesienią niż z latem, pomimo wzoru monstery.
Rzadko sięgałam po stemple w te wakacje, ale jak już jakiś używałam, to wybierałam płytkę B. loves plates B.11 summer paradise. Jestem zachwycona pomysłami Ani, no bo powiedzcie, czyż wzór w japonki lub bikini nie jest genialny? Podobnie jak palmy, ananasy, monstery i hibiskusy <3
Użyłam:
płytki B. loves plates B.11 summer paradise
płytki hehe 18
beżowego Sophina 358
oliwkowego lakieru Rimmel 60 seconds urban chameleon
miedzianego P2 Techno chrome 030 bronze cut
Bardzo fajnie wyszło to zdobienie :) Myślę, że i na jesień i na lato może być!
OdpowiedzUsuńW końcu monstera to roślina całoroczna, więc mani jak najbardziej nadaje się na każdą porę roku :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdobienie ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, bardziej jesienne zdobienie, ale nadal piękne! :)
OdpowiedzUsuń