28 listopada

Skarby lasu. Lakiery Polish Forest.

Witajcie :)
Wróciłam z Niemiec i zabieram za nadrabiania zaległości, zarówno blogowych jak i uczelnianych. Uwielbiam podróże i potem bardzo ciężko mi wrócić do szarej rzeczywistości, a dodatkowo się rozchorowałam :( Pociesza mnie myśl, że już niedługo zacznę wam pokazywać śnieżynkowe zdobienia, które uwielbiam prawie tak samo jak kwiaty i koronki <3

Dziś mam dla was chyba ostatni jesienny post w tym roku. Ostatnio mój gust kolorystyczny się odrobinę zmienił i zaczęłam się rozglądać za bardziej nietypowymi kolorami lakierów, dlatego mój wzrok przykuły lakiery Polish Forest z firmy Sense&Body. Ich kolory idealnie wpisują się w jesienną tonację.


Lakiery te są dostępne w niektórych Rossmannach oraz Sklepie Pana Kota. Poza leśną kolekcją, firma wprowadziła jeszcze Polish Folk, czyli serię inspirowaną polskim folklorem (te nazwy! powiedzcie, że odpustowe korale lub cicha woda nie brzmią wspaniale ;) Polish Flowers, czyli pachnące lakiery inspirowane kwiatami, Polish French, czyli zestawy czerń + metaliczny lakier oraz Make up your nails, czyli seria odżywczych i rozświetlających lakierów, które kolorami przypominają kosmetyki do makijażu - krem BB, róż czy rozświetlacz.


Magiczna paproć to oliwkowy lakier naszpikowany złotymi drobinkami. Na paznokciach wygląda bardzo ciekawie i na pewno sprawdzi się w zdobieniach. Zmywanie jest trochę bardziej uciążliwe niż przy kremach, ale wystarczy trochę mocniej potrzeć. Kryje po dwóch warstwach i szybko schnie. Do pełnego blasku potrzebuje topu, bo przez dużą ilość drobinek nie da się uzyskać gładkiej tafli.


Dębowe szepty, to coś między brązem a szarością, z nutką fioletu. Zaskoczył mnie bardzo pozytywnie bo sunie po paznokciu jak masełko, szybko wysycha i pięknie lśni. Nie ma w sobie żadnych drobinek, jest kremowy. 


Świetliki nocą to już klasyka, pamiętam jak na początku roku cała paznokciowa blogosfera oszalała na jego punkcie. Całkiem zasłużenie, ponieważ lakier jest prześliczny i niespotykany. W ciemnozielonej bazie pływają zielono-niebieskie flejki, które przepięknie opalizują. Dodatkowo lakier wysycha na mat, co dodatkowo je podkreśla, bo w pełnym blasku nie dają aż takiego efektu. Schnie trochę dłużej ze względu na mat, ale przy malowaniu trzeba uważać, bo w momencie zastyga na plastelinę i przy poprawkach można sobie zrobić dziurę ;)


Na zdjęciach widać paskudne smugi, ale w rzeczywistości nic takiego nie ma miejsca ;) Jestem zachwycona tymi lakierami, choć jeszcze niedawno nie pomyślałabym, że będę nosiła na paznokciach takie kolory. 
Ogromnym atutem jest cena, bo lakiery kosztują ok 7 zł, a ja kupiłam je na promocji -49/55% w Rossmannie, więc dałam nieco ponad 3 złote za takie cuda, nie s to kolory, które można spotkać w każdej drogerii. Dodatkowo jakość i komfort malowania spokojnie dorównuje lakierom z duuużo wyższej półki cenowej ;) Polecam z całego serca ;)


10 komentarzy: