14 lutego

Walentynkowe propozycje Owidii.

Witajcie :)
Dziś Walentynki, święto przez wielu krytykowane, ale też przez wielu bardzo lubiane. Do której grupy wy się zaliczacie? ;)
Ja uważam, że uczucia okazuje się cały rok, a nie tylko w Walentynki. W sumie ważniejszym dniem jest dla mnie 15 lutego, kiedy obchodzę z moim ukochanym rocznicę, w tym roku już drugą :) Mimo wszystko nie neguję Walentynek, przeciwnie.
Postanowiłam namalować dwa zdobienia w dwóch stylach. Jedno typowo walentynkowe, wręcz kiczowate, a drugie eleganckie, które w zasadzie nie jest czysto 'walentynkowe', ale bardzo mi się podoba. Bo Walentynki wcale nie muszą być kiczowate, słodkie różowe i pełne serduszek.
Korzystając z płytki QA86 z BPS (klik!) wykonałam stemplowe naklejki na folii, a potem przeniosłam je na pomalowane już na biało paznokcie. Dawno już nie robiłam naklejek, ale te chyba wyszły całkiem dobrze.
Jeśli chodzi o lakiery, biała baza to Golden Rose Color Expert nr 02, czarne kontury to Golden Rose Rich Color 35, czerwony - Essence C&G 169 a hint of love, a różowy to jakiś no name podkradziony siostrze (nie miałam takiego odcienia w swojej kolekcji).
Przy okazji podam wam mój kod na 10% zniżki do sklepu Born Pretty Store. Na prawdę warto robić zakupy w tym sklepie, często mają promocje na płytki, a dodatkowo są one świetnej jakości.
__________________________________

To zdobienie bardzo mi się spodobało i chętnie je powtórzę :)
Delikatnie i elegancko, zdecydowanie lubię takie zdobienia, a to ma jeszcze troszkę rockowego pazura dzięki ćwiekom ;) Taka wersja zdecydowanie bardziej do mnie przemawia.
Tutaj użyłam wyżej wymienionej czerni GR i delikatnego lekko brzoskwiniowego MIYO mini drops, niestety nie pamiętam numeru, bo mi się starł, ale miał nazwę moccasin.
Walentynki nie muszą być kojarzone z tandetą jak tania komedia romantyczna, mogą być eleganckie jak kolacja przy świecach z ukochanym, to zależy od tego jak my je postrzegamy :)

Bardzo was przepraszam za słabe zdjęcia, robiłam je późno wieczorem i za strasznie zniszczone skórki, nie mogę dojść z nimi do ładu odkąd wróciłam z Włoch.

A w wolicie Walentynki w wersji słodkiej czy eleganckiej?


3 komentarze: