17 listopada

Morskie głębiny.

Witajcie :)
Dziś wezmę na tapetę dwa lakiery Essence. Jeden pochodzi z regularnej kolekcji Colour&Go, a drugi to Special Effect topper. Lubię firmę Essence, choć ich lakiery nieraz różnią się jakością. Te jednak są w porządku. Oba kupiłam na tegorocznej jesiennej wyprzedaży.
Na początku nie brałam pod uwagę takiego niebiesko-niebieskiego połączenia. Chciałam jakoś skomponować ten topper z czymś nieoczywistym, nie z bielą, szarością, błękitem czy czernią. Jednak stwierdziłam, że o tej porze roku nie będę się dobrze czuła w kontrastujących żywych kolorach. Postawiłam więc na kolor żywy, ale w podobnej barwie co topper ;)
Tym sposobem moje paznokcie przyciągały kolorem, a dopiero potem można było zauważyć blask brokatu.

Lakier Essence Colour&Go ma nr 128 i nazwę let's get lost. To taki niebieski z kroplą turkusu. Kolor rzuca się w oczy, bo szczerze mówiąc mało znam osób (spośród lakierowych śmiertelników oczywiście :D) które malują paznokcie na niebiesko. Moja mama się już przełamała do niebieskiego, zielonego, a nawet do pastelowej żółci, tylko od czarnego ucieka z krzykiem, a jak ja mam czarne paznokcie to mówi, że mogłabym je młotkiem obtłuc i by taniej wyszło :D 
Ja jednak bardzo lubię niebieski na paznokciach. Brakowało mi takiego odcienia. Mam błękity, kobalty, granaty, coś bardziej turkusowego, a takiego koloru jeszcze nie miałam ;)
Jeśli chodzi o właściwości, to szybko schnie, pięknie błyszczy, jest mocno napigmentowany.

Topper to 'ulepszona' wersja 10 glorious aquarius. Tak na prawdę bardziej podobała mi się stara wersja ale się na nią nie załapałam. Jednak za cenę 3,49 postanowiłam wypróbować, zwłaszcza że nie miałam jeszcze żadnego niebieskiego toppera. Dodatkowo mając 2 toppery Essence odkryłam, że ten brokat zmywa się jak marzenie. Kilka pociągnięć wacikiem i już nie ma. Niestety ten nie jest taki wspaniały.
W środku znajdziemy: duże i średnie heksy, piegi i drobny brokat. Wszystko w tym samym odcieniu niebieskiego.

Mani nosiłam 3 dni, potem zmyłam, o ile dobrze pamiętam znudziło mi się, z lakierem chyba nic się na stało (ale to był wrzesień lub październik, czyli dawno i już nie pamiętam dokładnie:D)



Jak wam się podoba? :)
Mnie brokat kojarzy się troszkę z ogonkiem syrenki.

Lubicie niebieskie paznokcie?




5 komentarzy:

  1. Podoba mi się, lubię takie delikatne brokatowe zdobienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam smerfne paznokcie - a te u Ciebie są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) ja też bardzo bardzo lubię niebieskie paznokcie, w sumie gdyby nie tyle pięknych lakierów to ciągle miałabym niebieskie :)

      Usuń
  3. Ale cudowny efekt :)

    rzetelne-recenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń