Hej ;)
Dziś szybka recenzja moich ukochanych antyperspirantów ;). Dawno nie było u mnie nic z pielęgnacji, ciągle zanudzam was lakierami, tak więc mały przerywnik.
W kwestii ochrony przed poceniem jestem bardzo wymagająca. Ma być sucho, świeżo, ale nie może wysuszać i uczulać, bo mam bardzo delikatną, alergiczną skórę. Nivea spełnia wszystkie moje potrzeby ;)
W masywnej szklanej buteleczce mieści się 50 ml płynu. Dostępność jak najbardziej na plus, można je dorwać w każdej drogerii, w Biedronce na gazetkowych promocjach itp, za mniej niż 10 zł.
Ja ostatnio używam dwóch wersji, dry comfort i pure & nature o zapachu jaśminu. Obie przypadły mi do gustu.
Kulki faktycznie zapobiegają nadmiernemu poceniu. Nie wysuszają skóry, ale też jej nie pielęgnują jakoś bardzo. Ładnie pachną, wersja dry comfort jak zwyczajny krem Nivea ;) zapach jest lekko wyczuwalny, ale utrzymuje się na skórze.
Więcej od kulki mi nie potrzeba.
Warto wspomnieć, że opakowanie jest bardzo solidne, nic nie przecieka, płyn ładnie się dozuje.
Nie potrzeba mi żadnych innych dezodorantów czy antyperspirantów (no oprócz blokera, ale bloker to bloker ;)), te są idealne.
Kiedyś używałam kulek Nivea, ale mimo wszystko dla mnie numerem 1 jest Rexona:)
OdpowiedzUsuń