28 grudnia

Kocham dzieci! + obiecane paznokcie mojej siostry.

Witajcie ponownie ;) 
Ta notka jest swego rodzaju ciekawostką. Jak wiecie lub nie bardzo lubię dzieci. Uwielbiam z nimi przebywać, słuchać czasem zaskakujących wypowiedzi.
Mój brat cioteczny ma 4 lata. Jak na swój wiek jest bardzo rozwinięty. Gdyby nie to, że jest mały, to troszkę bym się o niego obawiała ;) Dlaczego? Kocha moje paznokcie :D Zawsze gdy mnie odwiedza, wędruje do szuflady i pudeł z lakierami. Ogląda, rozmyśla.. I prosi aby mu jego paznokcie pomalować :D Podobno nawet pytał pani w przedszkolu, czy małym chłopcom wolno, a osłupiała pani wydukała, że w sumie czemu nie, tylko jasne kolory. Ja bym mu sama z siebie nie malowała, ale skoro jego rodzice nie mają nic na przeciw... Wyrośnie z tego ;)

W święta zestawiał ze sobą różne kolory i wykończenia lakierów i postawił na klasyczne i eleganckie - biel i złoto. Podobały mu się jeszcze czerń, fiolet, błękit, bordo... Jest też fanem mięty i pomarańczu, ale koniecznie razem, 8 paznokci miętowych i 2 białe. 


I tu rodzą się takie moje małe przemyślenia... Czy to przesada? Myślę że nie, dla mnie to taka forma zabawy, dla młodego też. Jednak gdy widzę jak moja znajoma wstawia na portal społecznościowy zdjęcie swojej pięcioletniej siostry, która ma fluid na twarzy, rzęsy wytuszowane i podkręcone zalotką, róż na policzkach i szminkę na ustach, to jestem przerażona. To zakrawa na robienie dziecku krzywdy. 
Wiadomo że każda dziewczynka chce być księżniczką, ale po co coś takiego upubliczniać? Sama taka byłam, jak miałam trzy lata zjadłam mamie szminkę xD 
Lub bardzo przykry dla mnie widok - konkursy piękności dla dzieci, programy takie są emitowane na jednej z kobiecych stacji telewizyjnych. Nie mogę na to patrzeć. Matki nakładające córkom wkładki na zęby, sztuczne rzęsy, szpilki dla czterolatek... To jakiś obłęd!


W drugiej części notki pokażę wam paznokcie mojej siostry. Prosiła mnie abym jej pomalowała na dyskotekę szkolną. Ja wtedy nie malowałam swoich, bo robiłam im kurację odżywiającą.
Dominika wybrała Lovely Moulin Rouge nr 2 i topper Essence Colour and Go 112 time for romance.


Niestety biedna młoda odziedziczyła łopatkowy kształt pazurków po mamie. 
Była bardzo zadowolona, choć 2 dnia pojawiły się odpryski.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz