26 marca

Gdzie bywała Owidia jak jej nie było?

Hej :* Stęskniłam się za wami, wiecie? :)
Dawno mnie nie było. Wiem. Moje życie nabrało ostatnio bardzo szalonego tępa. Czasem to dobrze, a czasem źle. Ale są ludzie, którzy wspierają mnie mimo wszystko. Kocham ich za to. Mam nadzieję, że oni wiedzą, że ja ich też, chociaż czasem ciężko mi to okazać. Ostatnio udaje nam się z Kasią wygospodarować chociaż jeden dzień w tygodniu wolny od wszelkich prac i zajęć. Ostatnio naszą pasją jest robienie sobie głupich zdjęć, z resztą kilka z nich tu umieściłam (jaka GIMBAZA.. no jak dzieci dosłownie. Takie kobiety..) Dużo czasu ostatnio myślę o swoim życiu i przyszłości. Czyżbym się starzała?
Wobec tego gdzie się podziewała i co robiła Owidia jak jej tu nie było? Pracowała, dużo pracowała, wiedza się sama nie przyswaja niestety. Potem chorowała. Szalała na imprezie, co z tego, że chora. Biegała po sklepach. Spędzała wiele czasu z Kasią. Ale także leniła się i złościła. No i ostatnio płakała tyle samo co śmiała się, a to chyba niezbyt dobrze. Muszę popracować nad sobą.

1. Słodka chwila w biegu.
2. Nauka ..
3. Kolejna mała słodka chwila. I "Ostatnia piosenka", świetna książka, jak zwykle lepsza niż film.
4. Owidia i Kasia vol. 1
5. Nasze eksperymenty pomarańczowe, bo kochamy soczki, zwłaszcza te samorobione ;)
6. Osiemnastkowo ;)

7. Wytoczyłam ciężkie działa - czosnek na opryszczkę.
8. Wiosno, wracaj!
9. Chora Owidia i Kasia vol. 2
10. Przedosiemnastkowo z opryszczką na pierwszym planie. Kręcimy, czeszemy, rwiemy, depilujemy, malujemy.
11. Małe lakierowe odświeżanie szuflady. A w tle śliczna spódniczka z Croppa ;)
12. Owidia i Kasia vol. 3 + wymęczony szynszyl ;)

W tej chwili mam rekolekcje. Mam zamiar coś jeszcze dla was skrobnąć, choć nie obiecuję, że będzie mnie tu dużo, może się uda, a może nie. Jednakże wasze blogi odwiedzam regularnie :)

Chciałam wam bardzo serdecznie podziękować za wszystkie odwiedziny i pozytywne komentarze. TO cudowne, że chcecie na mnie czekać i wciąż mnie czytać. Na prawdę serce mi urosło po przeczytaniu tego. Czuję, że to co robię nie tylko daje mi przyjemność, ale a też sens :)

7 komentarzy:

  1. Zwariowane zdjęcia, więc nie wylewaj łez Kochanie, bo jak tylko przyjdzie ta prawdziwa wiosna to na wszystko mam nadzieję spojrzysz łaskawszym okiem :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo mnie tu.. Luchosława z oklapniętym uszkiem. <3 Wczoraj wieczorem w akcie zemsty (nie dałam jej jabłka) pogryzła mi nuty do Orest Bluesa, niedobre stworzenie.
    Nie lubię się powtarzać, bat WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE, bikos ja to mówię. A ja zawsze mam rację i Ty zdajesz sobie z tego sprawę. Jestem po to, by mnie męczyć i psuć mi humor swoimi łzami, pamiętaj o tym. Wiedz jednak, że mam do Ciebie kilkaset metrów- w każdej chwili mogę przyjść i skopać Ci dupę, jeżeli zaczniesz przesadzać! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Drogi Czytelniku! :)
    Na www.jeden-jedyny-wyjatek.blogspot.com pojawił się rozdział dwudziesty piąty pt. „Mniejsze zło”. Serdecznie zapraszam! :)
    Pozdrawiam,
    Empatia

    OdpowiedzUsuń
  4. Drogi Czytelniku! :)
    Na www.jeden-jedyny-wyjatek.blogspot.com pojawił się rozdział dwudziesty szósty pt. „Pocałuj mnie”. Serdecznie zapraszam! :)
    Pozdrawiam,
    Empatia

    OdpowiedzUsuń
  5. Drogi Czytelniku! :)
    Na www.jeden-jedyny-wyjatek.blogspot.com pojawił się rozdział dwudziesty siódmy pt. „Milczenie jest życiem”. Serdecznie zapraszam! :)
    Pozdrawiam,
    Empatia

    OdpowiedzUsuń
  6. Drogi Czytelniku! :)
    Na www.jeden-jedyny-wyjatek.blogspot.com pojawił się rozdział dwudziesty ósmy pt. „Decyzje”. Serdecznie zapraszam! :)
    Pozdrawiam,
    Empatia

    OdpowiedzUsuń