25 lutego

Szmina wygrzebana wśród kosmetyków mamy

Hej ;)
Pytałyście się o szminkę pokazaną wśród zdjęć z tygodnia. Niestety nie mogę udzielić wam zbyt dużo informacji. Nie mam pojęcia jaka to jest firma, bo nie ma żadnego oznaczenia na sobie. Szukałam w internecie wg napisów spod spodu, ale nawet tam nie ma nic na temat "Color Design, All done up, cream", a na pewno nie jest to szminka Lancome, co sugeruje mi google.
Opakowanie nie prezentuje się zbyt rewelacyjnie. 
Jednak po otwarciu widzimy śliczny kolor. Inny, niezwykły. Przygaszona fuksja.
Na ręce wyszedł w miarę oddany, jednak matowy i brakuje mu głębi. No i może kropelki czerwieni. 
Niestety mój aparat  zeżarł kolor. Dodam zdjęcie moich ust, ale nie jest ono do końca wiarygodne.
Na ustach wyszedł ciut zdechły. I zdjęcia podkreślają moje pomarszczone usta :D
Pomadka nie podkreśla suchych skórek, mimo dość wyrazistego i 'poważnego' koloru wygląda lekko. Jest stworzona dla brązowowłosych ;). Nie ma właściwości pielęgnujących, ale też nie wysusza skóry ust. Trzyma się dość długo jak na mnie, bo nawet do 3 godzin ;) 

Polubiłam się z takim różem na ustach. Nie cierpię tego koloru w jakiejkolwiek postaci, ale ten o dziwo mi przypasował.



8 komentarzy:

  1. Faktycznie wygląda na Lancome :P
    ładny efekt daje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor bardzo przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie prezentuje się na ustach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Drogi Czytelniku! :)
    Na www.jeden-jedyny-wyjatek.blogspot.com pojawiła się część pierwsza rozdziału dwudziestego czwartego pt. „Powiedz mi”. Serdecznie zapraszam! :)
    Pozdrawiam,
    Empatia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny kolor :) szminka zagadka...
    wygląda na dobrze napigmentowaną
    długo trzyma się na ustach?

    OdpowiedzUsuń