Na samym początku chciałabym bardzo serdecznie podziękować wam za tyle ciepłych i pozytywnych komentarzy. Dzięki wam na prawdę chce mi się cokolwiek tworzyć :). Dziękuję wam kochane ;*
Nikt mnie nie zatagował, ale stwierdziłam, że może się skuszę, choćby sama dla siebie aby sprawdzić ile wydaję na moją buzię xD.
Tak wygląda mój praktycznie 'codziennik'. Umieściłam dwa pudry i dwa kremy tonujące, bo jeden mam w łazience, a drugi w torbie przy sobie i używam ich naprzemiennie, często obydwa jednego dnia.
Usta
Zwykle nie molestuję ich jakoś bardzo. Starcza mi pomadka, zwłaszcza, że ta ma taki piękny kolor. Ostatnio będąc na zakupach złapałam Carmexa na promocji w Rossmannie. Jestem z niego bardzo zadowolona. Ma stałe miejsce w kieszeni moich spodni. Aż wstyd się przyznać, że w sumie to mam go pierwszy raz. Jakoś tak się uchowałam :D. W kieszeni płaszcza noszę pudełeczko wazeliny kosmetycznej, a wieczorem nakładam na usta maść z wit. A. Jak na razie (odpukać) opryszczki nie złapałam :)
Podkład:
Generalnie nie używam fluidów. Wolę lekkie kremy tonujące, czy te pseudo BB. Są delikatne, nie obciążają skóry i nie robią nam efektu maski. Ten z Garniera tyłka mi nie urwał, wolę Under 20 (swoją drogą muszę napisać o całej linii tych kosmetyków, bo mam i lubię również ich żel i tonik, za to z kremem normalnym się nie polubiłam).
Pudry:
Mam dwa, Synergena noszę w torebce, bo jest mniejszy, a Eveline w domu. W sumie wolę Eveline, ale ten też jest ok. Eveline jest lepiej dopasowany do mojej karnacji.
Róż, bronzer, korektor
Róż od Wibo jest świetny. Ładnie się stapia z moją karnacją, pasuje do niej. Co prawda miałam nadzieję, że będzie cieplejszy, ale też jest ok. Aplikator jest beznadziejny, ale od razu dokupiłam sobie pędzel.
Pudru of Visions z Oriflame używam jako bronzera, bo jest bardzo ciemny. Poniżej porównany z moim pudrem. Na środkowym palcu bronzer, a na wskazującym puder Eveline.
Korektory z Oriflame są bardzo wydajne. Może dlatego, że nie używam ich często. Mam je już ze 2 lata, a wciąż są dobre. Nie jest to jakieś super krycie niedoskonałości, ale przyzwoite. Na szczęście nie mam większych problemów z cerą, tak więc dają radę ;)
Tusz, eyeliner
Nie wychodzę z domu bez rzęs podkręconych zalotką. W sumie mogę się nawet obyć bez tuszy, ale zalotka być musi. Mam bardzo fajne rzęsy, bo gęste, czarne i grube, ale niestety są proste. To już chyba trzecia zalotka w moim życiu. Tusze też lubię. Jak dobrze zakręcę rzęsy i wytuszuję je to czasem nie mogę do końca otworzyć oczu xD Kocham moje rzęsy...Ostatnio mam fazę na czerwone usta i kreskę na powiece, ot taka klasyka. Całkiem dobrze z takowymi kreskami wyglądam :) więc ćwiczę powoli i mozolnie.:) Jak będzie mi lepiej szło, to wam pokarzę ;)
Cienie
Raczej ich nie używam, ale jeśli już to z tych dwóch paletek. Mam jeszcze zielone z rozdania u Arsenic, ale ich nie rozpracowałam dokładnie. Muszę z nimi popracować i lepiej się z nimi poznać.
Paletka z Oriflame. Moje odcienie to kremowy i niebieski. Aparat przełamał niestety kolory :( są bardziej żywe. Miedziany też jest fajny, ale to kolor mamy, a nie mój. Ja nie czuję się zbyt dobrze w brązach. Chociaż od czasu do czasu eksperymentuję ;) Miedziany jest perłowy, a kremowy i błękitny to takie półmaty. Mają drobinki i błyszczą się, ale tak inaczej ;). Ja kupowałam je na promocji. Każdy cień można było kupić osobno, osobno kupowało się też paletkę. Czyli w sumie można było samemu skompletować interesujące nas odcienie.
To z kolei poczwórna paletka z Avonu. Jest przeznaczona do Smokey Eyes. Lubię te kolory, smokey też lubię. Nie używam raczej różowego, bo tego koloru też nie lubię. Ale szarości są całkiem spoko, a i biały też niezły. Są to cienie matowe. W rzeczywistości ciut bardziej nasycone. Zepsuł mi się aplikator, ale i tak będę musiała zainwestować w pędzle ;)
Razem:
Pomadka Nivea: 7 zł
Carmex: ok. 10zł (ja na promocji coś koło 7zł)
BB cream Garnier: 20 zł (ja na promocji ok 15 zł)
Lekki krem + puder Under20: ok. 15 zł
puder Eveline: 18 zł
puder Synergen: 7 zł
róż Wibo: 10 zł
puder Visions (Oriflame): 20 zł
korektory Oriflame: 30 zł
eyeliner Wibo: 7 zł
tusz Rimmel: 25 zł
zalotka: 10 zł
paletka z Oriflame:(regularna cena, bo nie pamiętam za ile kupowałałam) 3x10 +20=50 zł
paletka z Avonu: 25 zł
________
=246 zł
Uważam, że nie jest ot wysoki wynik. Zwykle kupuję moje kosmetyki na promocjach, bo nie lubię przepłacać. Cienie i korektory posiadam od dawna, więc uważam, że za taką cenę mogą być. Myślę, że wypadłam dobrze, a wy jak myślicie? :)
Nie dawno też robiłam ten tag. Całkiem przyjazna kwota ci wyszła. :)
OdpowiedzUsuńWidzę tu kilu moich ulubieńców:) Twoja kwota jest bardzo przystępna. Nie za dużo, nie za mało:)
OdpowiedzUsuń