Wszyscy już na finiszu, a ja publikuję przedostatnie zdobienie. Mam nadzieję, że wam się spodoba, bo ja byłam z niego bardzo zadowolona. Kwiaty to mój ulubiony motyw w zdobieniu paznokci, jak z resztą wiecie, bo połowa zdobień na tym blogu (nie mówiąc o szacie graficznej) to właśnie kolorowe kwiatuszki ;)
Niedawno znalazłam na BPS przecudownie śliczną płytkę. W końcu ktoś o mnie pomyślał i stworzył taką, która w całości składa się z kwiatowych wzorów, takich w sam raz do reverse stamping! Możecie znaleźć ją tutaj, klik! Od razu zamówiłam ją za punkty (wtedy się jeszcze dało). Niestety gdy do mnie przyszła, to spotkało mnie spore rozczarowanie. Większość wzorów się nie odbija, współpracują tylko z dwoma stemplami z mojej kolekcji. Są bardzo płytko wyżłobione i tylko twarde stemple dają radę. Co śmieszniejsze, mam dwa identyczne przezroczyste stemple (jeden z B. loves plates, drugi z BPS) i jeden odbija, a drugi nie :D
Dlatego naklejki są na tylko dwóch pazurkach, z całej kolekcji odbiły się tylko na pierwszym stemplu z mojej kolekcji, dwustronnym czarnym z białą gumą i przezroczystym z B. loves plates. Nawet na matę nie chciały się przetransferować. Może mnie trafił się nieudany egzemplarz, widziałam tą płytkę na kilku blogach i opinie były pochlebne. Nigdy nie miałam problemów z innymi płytkami BPS.
Na początku miałam namalować storczyki, ale mój wzrok przykuł inny wzór. Od razu wiedziałam, że moje lilie nie będą białe... Moja babcia w swoim ogrodzie miała kiedyś pomarańczowe lilie o charakterystycznym zapachu i nazwie - babcia mówiła na nie smolinosy, bo gdy się je wąchało, to bardzo brudziły nos czarnym pyłkiem ;)
Efekt ogromnie mi się spodobał. Nie mogłam się napatrzeć na moje smolinosy. Nigdy nie nosiłam tak długo pomarańczowych paznokci, bo nie przepadam za tym kolorem, ale w tej wersji mnie zachwycił. Z daleka lilie wyglądały jak naklejki wodne.
Wykorzystałam pomarańczowy lakier Colour Alike o nazwie Marchewkowe pole, dostałam go w jakimś rozdaniu, a za białe tło posłużył mi Sophin 358. Całość zamtowiłam topem Golden Rose. Ostatnio wszystkie zdobienia bardziej podobają mi się w matowej odsłonie, kiedyś nie do pomyślenia! ;)
Lubicie kwiatowe zdobienia? Znacie nazwę 'smolinosy', czy tylko moja babcia tak na nie mówi? :D
Też mam masę punktów na BPS a juz niestety zmienili warunki... Zdobienie super wyszło. Płytka piękna szkoda, że tak ciężko Ci stempluje
OdpowiedzUsuńDlatego ja strasznie się cieszę, że zdążyłam zrobić spore zakupy zanim zmienili politykę zakupów ;-) Płytka świetna, szkoda, że felerna :( Zdobienie piękne! ;-)
OdpowiedzUsuńFajnie że ci się udało, ja bardzo żałuję, że nie zdążyłam :(
UsuńJa też nazbierałam punktów i teraz lipa. Cóż, nic nie poradzimy. Pazurki bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńSmolinosy ... no jasne nos czarny jak węgielek ale jaki cudowny zapach :) Tez mam płytki i to topowych marek które w żaden sposób nie chcą współpracować.
OdpowiedzUsuńPrawda? jako dziewczynka bardzo lubiłam te kwiaty ;)
UsuńA tak chcialam ja zamowic, ale skoro nie odbija wzorow to bez sensu ja brac:)
OdpowiedzUsuńTez mam taka ferelna plytke :)
może to po prostu mój egzemplarz ;)
UsuńSzkoda, że trafił Ci się kiepski egzemplarz, bo wzory są prześliczne :/
OdpowiedzUsuńTeż ubolewam nad zmianą jaką wprowadziło BPS odnośnie zakupów za punkty :(
No niestety, dobrze że chociaż dwa stemple odbijają, to choć trochę skorzystam ;)
Usuńcudowne pazurki :) lilia cudnie wyszła pomimo trudności z odbijaniem :)
OdpowiedzUsuńPiekne, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie płytka jest przepiękna i ogromna szkoda, że nie odbija jak należy :( Zdobienie jest bajeczne i do tego w macie ♥ cudowne !!!
OdpowiedzUsuńostatnio najchętniej wszystko robiłabym w macie, wcześniej raczej mi się nie podobał ;)
Usuńpo prostu wow
OdpowiedzUsuńPiękne zdobienie :) Już widziałam je wcześniej na facebooku i się nim zachwycałam :)
OdpowiedzUsuńjakie cudowne :O :)
OdpowiedzUsuń