Witajcie.
Słabo się czuję i nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu.. Nie ma gorszego widoku niż chore zwierzątko. Gdy jest z wami już 11 lat i nagle go zabraknie, to pustka jaką po sobie pozostawia, nie daje się niczym zapełnić. Wszystko leci mi z rąk, więc może chociaż napiszę post niczego nie psując.
Niedawno otrzymałam całą serię lakierów Sophin Macaroons do recenzji. Tym razem pokażę wam je od razu w zdobieniach. Dzisiejszy, numer 343, to taka delikatna, nudziakowa brzoskwinka, bądź nudziak z delikatnymi pomarańczowymi tonami.
Polubiłam się z tym lakierem, bo jak na pastel, to kryje już po dwóch warstwach. W buteleczce widać srebrny shimmer, ale na paznokciach jest zupełnie niewidoczny, szkoda, bo lubię, jak mi się coś delikatnie mieni w słońcu :) Jak wszystkie lakiery Sophin i tego cechuje ponadprzeciętna trwałość. Zauważyłam tylko, że 343 jest gęstszy niż pozostałe egzemplarze w mojej kolekcji i troszkę dłużej schnie. Poza tym nie mam się do czego przyczepić.
Postanowiłam połączyć jaśniutki Sophin z koralowym lakierem Essence. Od dawna miałam ochotę wypróbować naklejki wodne wyglądające jak magnolie, chciałam je wykorzystać wiosną, ale tak jakoś zeszło, magnolie przekwitły... Ale co tam, na paznokciach mogą kwitnąć cały rok :) Bardzo mi się podobało to zdobienie, szkoda tylko, że niektóre ćwieki już po jednym dniu noszenia straciły kolor. Mam nadzieję, że nie rzuca się to aż tak bardzo w oczy.
Lakier Essence, którego użyłam to Va-Va-Voom, z serii The Gel. Jest to lakier o wykończeniu Soft Matt, ale ja nie przepadam za matowymi paznokciami, więc dodałam top. Piękny kolor na lato, nie sądzicie? Już od dawna uwielbiam koralowe lakiery o tej porze roku, zimą wolę czerwień, ale na lato koral pasuje zdecydowanie lepiej.
Jak wam się podoba to zdobienie i nudziakowy Sophin 343? Nieskromnie powiem, że świetnie nosiło mi się to zdobienie i ciągle zerkałam na paznokcie, połączenie kolorów, magnolie, no i te złote ćwieki.. wszystko było takie w moim stylu :)
Dziękuję firmie Cosmo Art i pani Rusłanie za możliwość testowania lakierów Sophin i bycie ambasadorką marki, to dla mnie zaszczyt i sama przyjemność :)
Prześliczne zdobienie! Idealnie dobrałaś kolory :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne mani i idealnie dobrane kolory :)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się, że super się je nosiło, są przepiękne <3 :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne mani! też bym pewnie ciągle na nie zerkała :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszło, zdolniacha z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPiękne pazurki
OdpowiedzUsuńŚwietne lakiery i piękne zdobienie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę się rozejrzeć za tym Essence bo ostatnio bardzo mi się podobają koralowe lakiery :)