Lubię te lakiery odkąd jakieś trzy lub więcej lat temu kupiłam srebrny z drobinkami z serii Clubbing Colours. Żałuję, że już go nie ma :(. Potrzebowałam dwóch klasycznych odcieni: czerwień i czerń, wybrałam sprawdzoną markę i nie zawiodłam się po raz kolejny :).
Robiłam na zewnętrznym parapecie i chyba udało mi się w miarę dobrze uchwycić kolory.
Niestety na moich pazurach (notabene silnie skróconych bo jeden się złamał :( ) koloru nie uchwyciłam tak ładnie jak w buteleczce.
Nie mam im nic do zarzucenia. Cena przystępna, lakiery trwałe, kolory śliczne, żywe. Czerwony już po 1 warstwie dobrze kryje, czarny ma delikatne prześwity. Co do trwałości to zależy. Jeżeli np myje się naczynia kilka razy dziennie to po 2 dniach są starte końcówki. Ale oprócz tego są dość trwałe :)
Ale to też zależy, ja nakładam top coat zawsze (zwykły, na marginesie: z tej samej firmy :))
i dlatego trzyma się dość długo.
Mankamentem dla mnie jest fakt, że czerwony się przebarwia, np. pod wpływem perfum lub lakieru do włosów. Jeżeli kapnie na pomalowany paznokieć to w tym miejscu pojawiają się różowe kropeczki.
Lubicie lakiery Miss Sporty, czy raczej macie do nich awersję? :)
będzie mi miło jeśli umieścisz informację o rozdaniu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lakiery Miss Sporty:) Głównie przez gruby pędzelek:)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o tym o czym zapomniałam napisać w notce. Lubiłam te pędzelki, ale ta seria ma mieć niby 'specjalny', ułatwiający malowanie. Może dziwna jestem, ale mnie utrudnia. Wolałam ten zwykły, szeroki :)
OdpowiedzUsuńMam oba te lakiery :)
OdpowiedzUsuń