12 sierpnia

Tie dye i impresje. Wakacje z ZuZulą - tydzień piąty.

Witajcie.
Dziś mega szybki post, bo migrena wywołana najprawdopodobniej tzw "Reisefieber" oraz trzema dniami opieki nad przeuroczym siedmiolatkiem dają mi nieźle w kość. Reisefieber z reguły mnie nie dotyczy. Z reguły, bo zawsze wyjeżdżam z rodzicami lub na zorganizowane wyjazdy, a tym razem wszystko zaplanowałam sama wraz z moim chłopakiem i ciągle martwię się, że czegoś zapomnę, coś nam się stanie z samochodem albo nawigacją, albo, albo, albo... 
Na prawdę lepiej będę się streszczać, zwłaszcza, że jutro muszę wstać bardzo wcześnie, bo pracuję jako wolontariuszka przy obsłudze pielgrzymów w naszej parafii. Przynajmniej nie będę się zastanawiała czego jeszcze ewentualnie zapomniałam spakować :D


Od razu przepraszam za te tragiczne skórki, ale przechodzę jakiś alergiczno-przesuszony kryzys skóry, nie tylko na dłoniach. 
Postanowiłam się pobawić troszkę w freehand, zachciało mi się ciapciania pędzelkiem i farbami, a że akurat miałam w folderze z inspiracjami przepiękny obrazek polany z jeziorkiem otoczonej lasem. Tęcza też tam była, ale najbardziej podobały mi się drzewa i droga zanikająca na horyzoncie. W moim mniemaniu to właśnie jest najmocniejszy element mojej pracy. Tęcza wyszła mi źle i krzywo, ale ogólnie jestem z siebie zadowolona. Dawno nie robiłam nic takiego i cieszę się, że mimo braku czasu udało mi się siąść i po prostu malować :)


Drugie zdobienie to popularny tie dye. Wykonałam je na konkurs Pana Lakiera, w którym miałyśmy wykonać manicure na festiwal muzyczny. Ta metoda wzornictwa nierozerwalnie kojarzy mi się właśnie z festiwalami. Wyszło mi takie troszkę hipnotajzing :D 
To zdobienie wyszło mi lepiej, aczkolwiek jest banalne, więc chciałam wykonać coś jeszcze i tak właśnie zdecydowałam się na impresje ;)

Mam nadzieję, że obydwa moje projekty się spodobają. Postaram się wrzucić ostatni tydzień projektu będąc na wakacjach, ale jeśli mi się nie uda, to zaglądajcie do ZuZuli obejrzeć inne prace ;)



12 komentarzy:

  1. Wow, całość wygląda zdumiewająco! Postarałaś się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza praca to dla mnie mistrzostwo :) Tie dye jeszcze nie próbowałam, ale wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał, pejzaż jest imponujący <3 A tie dye muszę kiedyś spróbować, bo widzę, że daje fajny efekt :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, wow, wow... Odjęło mi mowę, pracę przepiękne. Zostanę tu dłużej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. super zdobienia! ja obiecałam sobie, że w wakacje będę więcej malować ręcznie, ale jakoś nie mogę się zebrać do tego

    OdpowiedzUsuń
  6. Oba mani wyszły rewelacyjnie, drugie takie trochę hipisowskie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. zakręciołki wyszły super :D

    OdpowiedzUsuń