Witajcie :)
Pewnie wiecie, że RedRouge postanowiła zorganizować swój własny paznokciowy, a w zasadzie stemplowy projekt. No właśnie, stemplowy! Przez to jest idealny dla mnie, bo stemple to zdecydowanie moja ulubiona metoda zdobienia, co widać, bo sądzę że paznokcie wykonywane tą metodą wychodzą mi najlepiej :) Bardzo podobał mi się projekt u Sabi, jednak co tydzień bałam się, że nie podołam trudnej metodzie, najbardziej przybiło mnie icon nails i water marble :D Jednak tu nie mam obaw i myślę, że tym razem nie będę się spóźniała, bo stemple nosze w zasadzie na okrągło :D
Wyzwaniem na pierwszy tydzień projektu jest połączenie czerni z bielą. To całkiem klasyczne rozwiązanie, dlatego zrobiłam te paznokcie już na święta i jestem z nich bardzo zadowolona skromnie mówiąc :)
Myślę, że to zdobienie będzie pasowało do mojej świątecznej spódnicy w stylu lat 60. ;) Ta kratka wydaje mi się taka troszkę retro ;)
Wahałam się też nad pepitką, ale wykonywałam ją już jako op-art w projekcie Sabi. Ale mam ogromną chęć na pepitkę połączoną z czerwienią i na pewno wykonam ją jeszcze nie raz ;)
Do mojego kraciastego zdobienia użyłam bieli
Golden Rose Color Expert 02 (nawiasem mówiąc jestem już za połową buteleczki kupionej 2 lub 3 miesiące temu i jestem w szoku, bo wcześniej prawie w ogóle nie malowałam paznokci na biało, a teraz albo do gardientu albo jako baza pod kolorowane stemple, ciągle gdzieś się przewija :), czerni
Wibo Extreme Nails 34, płytki
QA96 i
duochromowych ćwieków(kamyczków? czy jak to zwał) z BPS, które uwielbiam :) Są prześwietne, mienią się wszystkimi kolorami tęczy i nie tracą uroku po zalaniu topem. Niestety rzadko ich używam, bo jest ich dla mnie zbyt mało ;) a poza tym nie do końca wiem z czym je łączyć. Możecie je nabyć
tutaj. Mam dla was również kod zniżkowy.
Zapraszam was na bloga RedRouge,
klik! tam dowiecie się na pewno więcej o projekcie, a nawet możecie jeszcze dołączyć, bo pierwszy tydzień zaczyna się od poniedziałku :)
Kochane moje życzę wam wesołych i spokojnych świąt spędzonych w gronie najbliższych, smacznej święconki, mokrego dyngusa, chyba że nie preferujecie (jak w mojej rodzinie), to w takim razie-suchego, a przynajmniej nie śnieżnego :)