22 września

Kiwi.

Hej :)
Dzisiaj bardzo proste Owidiowe zdobienie. Nie będę opisywała właściwości lakieru, bo chyba większość blogerek już go nabyła, opcjonalnie jego dupe z firmy Softer.
Mowa oczywiście o słodkim drobinkowym My Secret 167 Kiwi. 
To taki prototyp marmurków, prawda? ;)
Odkąd tylko się pojawił śliniłam się do monitora.. Ale byłam prawie pewna, że nie będę go miała, bo u mnie nie ma Natury, a Softerków też w życiu nigdzie nie spotkałam.. 
Jednak nie przewidziałam tego że w Kołobrzegu Natura jest, a jakże. Weszłam do niej z bijącym sercem, pełna nadziei, że mój Kiwi tam na mnie czeka. I czekał! (nawiasem mówiąc klienci są tam gorsi niż w Rossmannie. Lakiery poodkręcane, powylewane... Porażka. Mój cudem się uchował.) Jestem nim zachwycona :)
Jedyne zastrzeżenia jakie mam to ten zapach, dla mnie to zbędny bajer, wolę zapach normalnego lakieru, po tym bolała mnie głowa i krycie. Ale jestem już przyzwyczajona, że mało lakierów je tak do końca kryje po dwóch warstwach. Chyba że jakieś bardzo ciemne.
Zdobienie jak już pisałam bardzo proste, pseudofrencz zrobiłam cienkim pędzelkiem od farb, bo się takich prawdziwych do zdobień jeszcze nie dorobiłam. Jednak zawsze jest to coś innego niż tylko pazurki maźnięte lakierem ;)

Jak wam się podoba?
 Życzę wam miłej niedzieli ;*



1 komentarz: