18 lipca

Romantyczne piwonie. Zdobienie z lakierem Moyou Desert Rose.

Ostatnio rzadziej maluję zdobienia z koronkami czy kwiatami, bliżej mi do minimalizmu. Jednak nie da się oszukać romantycznej natury, zawsze będzie mnie ciągnąć do delikatnych kwiatów i motywów vintage. To zdobienie właśnie takie jest - przypomina mi starodawną tapetę albo ozdoby na papeterii.





Nie jestem pewna jakie to kwiaty, ale przypominają mi piwonie, więc właśnie taką roboczą nazwę nadałam temu zdobieniu - romantyczne piwonie. Czy tam peonie, bo spotkałam się z różnymi nazwami. 

Aby nadać zdobieniu troszkę minimalistycznego sznytu, postanowiłam nie malować całych kwiatów przy robieniu stemplowych naklejek, tylko ich środki i listki. Dzięki temu widać tylko pomarańczowy zarys płatków. Myślę, że gdybym pomalowała kwiaty, nawet na jakiś delikatny odcień pomarańczu to zdobienie nie byłoby już wyjątkowe. Jako tło użyłam mojego ulubieńca wszech czasów wśród lakierów nude, czyli Orly Almond Milk. Mnie się podoba ;)

A jak już przy pomarańczowych krawędziach jesteśmy, to stemplowałam pięknym koralowym lakierem Moyou Desert Rose, który dostałam w zeszłym roku od polskiego dystrybutora firmy Moyou, czyli Sfera Lakiera. Polecam zajrzeć i zwrócić uwagę na produkty What's up nails, które do niedawna były zupełnie niedostępne w Polsce ;) Lakier Moyou Desert Rose idealnie wpisał się w temat. Mam problem z "kolorowymi" lakierami do stempli, prawie zawsze używam czerni albo bieli, bo to pasuje do wszystkiego, zwłaszcza jako kontur. Raz na jakiś czas postanawiam to zmienić i  wychodzi coś interesującego. 





Jak Wam się podoba połączenie romantyzmu z minimalizmem? Mnie  było żal zmywać ;)

1 komentarz: