21 kwietnia

W rajskim ogrodzie... Czyli kolekcja Paradise Garden od Mollon Pro.

W rajskim ogrodzie... Czyli kolekcja Paradise Garden od Mollon Pro.
Witajcie :)
Jakiś czas temu otrzymałam propozycję przetestowania kilku lakierów z firmy Mollon PRO. Przyznam szczerze, że ogromnie się ucieszyłam, bo nie miałam nigdy kontaktu z produktami tej marki, a bardzo lubię odkrywać nowe perełki. Dodatkowo ucieszył mnie fakt, że kolekcja Paradise Garden jest w całości pastelowa, jakby stworzona dla mnie! <3


Mollon PRO EXTREME 3 STEP VERNIS to innowacyjny, 3 fazowy system lakierowy do stylizacji paznokci. Dzięki formule, która w składzie zawiera specjalne polimery, manicure utwardzany jest pod wpływem światła naturalnego. Producent obiecuje nam wysoki połysk i trwałość do 10 dni. Emalię należy nakładać tak jak zwykły lakier i usuwać zmywaczem bezacetonowym. Brzmi jak ideał, prawda? ;)

W skład 3 etapowego systemu wchodzą: baza EXTREME SMOOTH BASE COAT 1 która wypełnia nierówności i wygładza powierzchnię płytki paznokcia, jednocześnie zwiększając przyczepność warstwy kolorowej, lakier kolorowy EXTREME VERNIS COLOR 2 - wyjątkowo elastyczny, szybkoschnący, a także mocno napigmentowany oraz top EXTREME GLOSS TOP COAT 3 , który przyspiesza wysuszenie stylizacji, przedłuża jej trwałość oraz nadaje efekt EXTREMalnego połysku.


Dostałam 3 lakiery kolorowe, bazę i top oraz peeling do skórek i paznokci o zapachu kiwi. Całość była przepięknie zapakowana, aż szkoda mi było to niszczyć, no i przede wszystkim bezpiecznie, nic nie miało prawa się stłuc czy rozlać.


Moje kolory to: Morning fog, czyli piękny jasny popiel, Heather, delikatny fiolet oraz Pink tulip, czysty, lekko rozbielony róż. Sądzę, że nazwy idealnie pasują do kolorów lakierów. Lubię kiedy każda buteleczka ma swoją nazwę, to czyni je bardziej wyjątkowymi niż zwykłe numerki ;)


Zobaczcie jak kolory prezentują się na wzorniku (2 warstwy). Jestem zachwycona odcieniami, bo uwielbiam pastelowe pazurki ;) 
Kolory były wybierane losowo, widziałam, że inne bloggerki dostały różne zestawy kolorów ;)


Peeling do skórek i paznokci o zapachu kiwi zawiera naturalne, zmielone nasiona marakui, które delikatnie złuszczają martwy naskórek, cztery drogocenne oleje- z żeń-szenia, słodkich migdałów, słonecznika i orzechów kukui, nawilżają i zmiękczają skórki jednocześnie odżywiając płytkę paznokcia. Dodatkowo Peeling zawiera witaminę E, która przywraca dłoniom i  paznokciom promienny i atrakcyjny wygląd. 
Jeśli o mnie chodzi, to bardzo chętnie zabrałam się do testowania - mam problem z suchymi skórkami, co często widać na zdjęciach. Zobaczymy jak sobie z nimi poradzi ten żel ;)

Mam dla was niespodziankę od firmy Mollon PRO. Dostałam specjalny kod zniżkowy -20% na całą kolekcję EXTREME: PARADISEGARDEN20 Zapraszam więc na zakupy, klik, klik!



06 kwietnia

Midnight show i geometryczne stemple. Płyka BP-L054 i złoty lakier do stempli.

Midnight show i geometryczne stemple. Płyka BP-L054 i złoty lakier do stempli.
Witajcie :)
Dziś pokażę wam manicure w kolorach, po które sięgam raczej w okresie świąteczno-karnawałowym. Ostatnio nabrałam ogromnej ochoty na granatowe paznokcie. Sięgając do szuflady i przeglądając jej zawartość, mój wzrok od razu spoczął na granatowym Orly Midnight show, a obok niego stał przepiękny złoty brokat tej samej firmy - Bling. Już w buteleczkach pasowały do siebie idealnie ;)


Midnight show to przepiękny, ciemny, głęboki granat. Na moich zdjęciach wygląda trochę jaśniej niż w rzeczywistości. Mam w swojej kolekcji wiele niebieskich i granatowych lakierów, ale ten konkretny jest wyjątkowy.  


Z kolei złoty brokat - Bling możemy nosić na dwa sposoby - albo solo, tak jak ja, albo jako top. To bardzo drobny brokat z holo drobinkami. Przepięknie lśni w słońcu, wygląda trochę jak pyłek nałożony na hybrydę. Ja nałożyłam 3 warstwy, końcówka co prawda lekko prześwituje, ale moje są po prostu dość ciemne ;) 


Płytka BP-L054 jest ze mną już od dłuższego czasu i stanowi dla mnie niezłą zagwozdkę.W blogosferze zbiera same pochwały i czytałam na jej temat wiele pełnych zachwytu recenzji, obejrzałam dziesiątki pięknych zdobień...

Mani, które widzicie to już piąte, które stworzyłam z jej udziałem. Wina nie leży w płytce. Po prostu te wzory są tak duże, że nie potrafię ich odpowiednio wyeksponować na moich drobnych i wąskich paznokciach. Nawet te małe w środkowym rzędzie są za szerokie. Jednak wiem, że na większych paznokciach można stworzyć cuda, dlatego polecam ją właśnie posiadaczkom dużej płytki. Możecie ją znaleźć tutaj, klik! Obecnie jest w promocyjnej cenie - 2.59$.


Ponad pół roku poszukuję idealnego złota do stempli. Niestety wciąż nie mogę znaleźć godnego zastępstwa za ukochany Avon Metallic. Lakier Born Pretty z serii stemplowej o numerze 1 jest ciepłym złotem z drobinkami, które są dobrze widoczne w zdobieniach. Niestety dobrze wygląda tylko na ciemnych kolorach, na jasnych ginie zupełnie. Cieszę się, że mam go w swojej kolekcji, choć zdecydowanie wolę chłodniejsze odcienie złota. Dostępny tutaj, klik!


Przepraszam was za starte skórki, zdjęcia robiłam na drugi dzień od malowania, jednak top ostatnio mnie zawodzi - brzydko się kurczy, zwłaszcza po bokach i na końcach :(

Zapraszam was serdecznie do sklepu Born Pretty Store, ostatnio pojawiło się wiele nowości, zwłaszcza nowe płytki zachwycają ;)


03 kwietnia

Subtelne koronki i cyrkonie. Prezenty z dalekich krajów.

Subtelne koronki i cyrkonie. Prezenty z dalekich krajów.
Witajcie ;)
Tak się cieszyłam ze słoneczka..że aż wyszły deszczowe chmury, więc dziś mani w deszczowej kolorystyce ;) Tak w zasadzie to moja propozycja mogłaby się sprawdzić jako paznokcie panny młodej - pastelowa baza, biała koronka i cyrkonie. Wiele pań decyduje się własnie na takie rozwiązanie w tym ważnym dniu.


Bazą do tego zdobienia jest prześliczny Rimmel Super Gel nr 082 o nazwie Purple Splash. Taki całkiem purple to on nie jest, to raczej błękit zmieszany z jasnym fioletem, coś pomiędzy ;)  Ma dobre krycie jak na tak jasny kolor - dwie cienkie warstwy. Aplikacja jak marzenie - żadnych smug, nie jest kredowy. Na plus też czas wysychania, oraz blask. Poza tym nie jest gęsty, a niestety często 'żelowe' lakiery lubią być glutkowate. 


Nie sądziłam, że biała koronka będzie tak dobrze wyglądała na jasnym tle, w zamyśle wzory miały być rozmyte, lekko transparentne. Cieszę się, że efekt przerósł moje oczekiwania i w efekcie bardzo miło nosiło mi się to zdobienie ;) Teraz, wiosną czas odkurzyć moje koronkowe płytki i najukochańsze pastele! <3


Cyrkonie, których użyłam do tego zdobienia, dostałam w ramach współpracy ze sklepem Prezenty z dalekich krajów. Otrzymałam okrągłą karuzelkę z cyrkoniami w kilku rozmiarach. W opakowaniu przepięknie się mienią, ale na paznokciu niestety sporo tracą. Srebrna farba na spodzie niszczy się w kontakcie z mokrym lakierem, poza tym cyrkonie zmatowiały, mimo że nie zalałam ich topem. 
Spróbuję wykonać jeszcze jedno podejście, tym razem z hybrydą, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
Możecie je kupić tutaj, klik!